Lekkoatletyczny Memoriał Wiesława Maniaka, organizowany już po raz piąty, jest cyklicznym wydarzeniem upamiętniającym najwybitniejszą legendę szczecińskiego sprintu, medalistę olimpijskiego z Tokio ’64 w sztafecie i mistrza Europy, zwanego też powszechnie „najszybszym białym człowiekiem świata". Tegoroczna impreza rozpocznie się dziś o godz. 17, a bramy stadionu im. Wiesława Maniaka przy ul. Litewskiej otwarte zostaną godzinę wcześniej. Bezpośrednią 3-godzinną transmisję przeprowadzi TVP Sport.
Śp. Wiesław Maniak urodził się we Lwowie, nieco ponad rok przed wybuchem wojny, która rozbiła jego rodzinę, bo ojciec został aresztowany przez NKWD i skazany na obóz pracy w Kazachstanie, skąd wyruszył z armią Andersa przez Irak i Iran, ale zachorował na tyfus i trafił na kurację do Indii, gdzie doczekał demobilizacji i wyjechał na Wyspy Brytyjskie - o czym pisał m.in. Sebastian Warzecha na portalu „Kierunek Tokio". Matka, która wcześniej oddała Wiesława pod opiekę dziadków, też została aresztowana i wywieziona do obozu pracy w Donbasie, ale po zakończeniu wojny udzielono jej zezwolenia na powrót do Lwowa. W 1946 roku ją i syna czekały repatriacje; trafili najpierw do powiatu kamieńskiego, a potem zamieszkali w Szczecinie, a Wiesław już zawsze traktował to miasto jak swoje. Dziesięć lat po wojnie odezwał się ojciec, zapraszając syna do Wielkiej Brytanii, który właśnie tam zainteresował się sportem i odnosił spore sukcesy. Postanowił jednak wrócić do kraju i reprezentować Polskę, gdzie podchodzono do niego nieufnie. Zarzucano mu, że ma trudny charakter, nie słucha trenerów i popełnia błędy w technice… W Szczecinie w Pogoni jego trenerem był Kazimierz Lubik, były piłkarz, który brał udział w pierwszym meczu w Szczecinie rozegranym pomiędzy polskimi zespołami, w którym Odra wygrała z KKS-em 4:1 a późniejszy szkoleniowiec lekkoatletów zdobył dwie bramki. Maniak biegał niesamowicie szybko i choć niemal do ostatnich dni walczył o miejsce w kadrze, to jednak pojechał na igrzyska olimpijskie Tokio ’64, a w sztafecie wraz z kolegami wywalczył tam srebrny medal ustępując jedynie Amerykanom. Indywidualnie w biegu na 100 metrów zrobił furorę, choć nie stanął na podium, zajmując 4. miejsce, a wówczas powiedziano mu, że jest „najszybszym białym człowiekiem świata”! Zmarł w czerwcu 1982 roku na terenie ZSRR w wieku zaledwie 44 lat, a w PRL był wówczas stan wojenny. Do dziś tak naprawdę nie wszystko o jego śmierci wiadomo. Jako specjalista w biurze kontaktów z zagranicą w Energopolu, dużo jeździł po świecie, aż z jednej z wypraw nie wrócił. Żona dostała krótki komunikat, że mąż zmarł na skutek guza mózgu. Twierdziła jednak, że nigdy nic nie sugerowało, by jej mąż mógł tego guza mieć. A przecież wiadomo, co wtedy, a szczególnie na wschodzie, robiono z ludźmi, jeśli z jakiegoś powodu nie pasowali władzy. Choćby dziś widzimy, na przykładzie tragicznych wydarzeń na Ukrainie, jak w Rosji nisko się ceni ludzkie życie...
Memoriały Wiesława Maniaka odbywają się cyklicznie od czterech lat na szczecińskim stadionie imienia szczecińskiej legendy i obfitują w wiele ciekawych konkurencji lekkoatletycznych, w których mierzą się najlepsi zawodnicy z Polski, Europy i innych zakątków świata. Tegoroczna edycja jest szczególna, ponieważ zawody odbędą się miesiąc po mistrzostwach świata w Eugene i Portland w USA oraz niemal bezpośrednio po mistrzostwach Europy w Monachium i będą pierwszą okazją do zaprezentowania się świeżo upieczonych medalistów oraz finalistów, dla których mistrzostwa były imprezą docelową całego sezonu.
Szczecin kocha lekkoatletykę, o czym świadczą pełne trybuny w poprzednich latach i rosnące zainteresowanie dostępnością biletów. Memoriał stał się prawdziwym świętem lekkoatletyki w naszym mieście, w którym bardzo chętnie uczestniczą zarówno dorośli, jak i dzieci. Memoriał Wiesława Maniaka jest jednym z najważniejszych mityngów lekkoatletycznych w kraju. W tym roku organizatorzy uzyskali dla niego kategorię European Athletics Challenger, co jest trzecią kategorią w hierarchii, tzw. mityngów jednodniowych.
Organizatorzy co roku wykonują również ukłon do amatorskich grup biegowych, które w Szczecinie działają bardzo prężnie. W tym roku będzie to sztafeta 4 x 400 metrów. Tradycyjnie konkurencję memoriałową stanowić będzie dwubój sprinterski (100m + 200m), który wyłoni najlepszego sprintera i sprinterkę szczecińskich zawodów. Zwycięzcą zostaje ten, kto uzyska najwyższy wynik punktowy (według tabel IAAF) po zsumowaniu przeliczonych wyników ze 100 i 200 metrów. Ponadto odbędą się biegi kobiet i mężczyzn na 400 oraz 800 metrów oraz dwie konkurencje techniczne mężczyzn: skok o tyczce i rzut dyskiem. (mij)