Koszykarze Kinga Szczecin wracają do zdrowia po wykrytych pozytywnych wynikach na COVID-19, ale nie wznowili jeszcze treningów. Prośba klubu o ponowne przełożenie ostatniego meczu sezonu zasadniczego z Legią Warszawa została przez PLK odrzucona. King zdecydował tym samym, że do Warszawy wyśle współpracujących z klubem juniorów Wilków Morskich, a drużynę poprowadzi ich trener Adam Sell.
Oficjalnie w ekstraklasowym Kingu zgłoszonych było dotychczas dwóch zawodników z drużyny juniorskiej Mateusz Moroń i Aleksander Wiśniewski. Sześć nowych licencji plus kolejną dla trenera Adama Sella klub wyrabiał w czwartek. Do Warszawy juniorzy pojadą zatem w zaledwie 8-osobowym składzie. Co ciekawe mecz będzie transmitowanym przez Polsat Sport News (niedziela, godz. 15).
Drużyna juniorów Wilków Morskich zagrała w tym roku w ćwierćfinałach mistrzostw Polski U19. Choć w zespole występowali 17 i 18-latkowie byli o krok od półfinałów. Teraz młodzież czeka debiut w seniorskiej koszykówce.
- Byliśmy już w okresie roztrenowania, ale wróciliśmy do treningów i przygotowujemy się do meczu w stolicy - przyznaje trener Adam Sell.
Trener, który zadebiutuje w dorosłej koszykówce na poziomie Energa Basket Ligi liczy, że szkoleniowiec Legii Wojciech Kamiński, mając na uwadze skład w jakim przyjadą szczecinianie również wystawi do gry zmienników. Klub ze stolicy przełożył mecz swoich rezerw w II lidze i być może to zawodników z zaplecza wystawi do walki ze szczecińskimi juniorami.
Wynik niedzielnego meczu Legia - King ustawi pary w play-off Energa Basket Ligi. Znana jest na razie tylko jedna para - PGE Spójnia zagra z Zastalem. King w przypadku porażki w stolicy trafi w play-off na Legię, a w przypadku zwycięstwa na Stal Ostrów. Według ogłoszonego przed tygodniem terminarza ćwierćfinały King powinien zacząć w środę, ale szczeciński klub zabiega o przełożenie inauguracji decydującej fazy rozgrywek.
(woj)
