King Szczecin odniósł efektowne zwycięstwo w Zielonej Górze i po raz pierwszy w sezonie zdobył ponad 100 punktów. We wcześniejszych meczach najlepszym dorobkiem punktowym Kinga było 97 oczek zdobytych z GTK Gliwice.
Zastal Zielona Góra - King Szczecin 80:101 (20:21, 23:25, 17:29, 20:26)
King: Woodard 31, Meier 15, Żołnierewicz 12, Dziewa 11, Myers 11, Whitehead 9, Brown 6, Wójcik 2, Kostrzewski 2, Kierlewicz 0.
Pierwszy mecz na ławce trenerskiej Zastalu rozpoczął z Vladimirem Jovanoviciem. Jego podopieczni z faworyzowanym Kingiem walczyli tylko do przerwy. O końcowym sukcesie szczecinian zadecydowała świetna III kwarta i rewelacyjna postawa w meczu Jamesa Woodarda. Amerykański snajper rzucił tym spotkaniu 31 punktów, pudłując tylko jeden z jedenastu rzutów. Dołożył do tego 6 zbiórek i 4 asysty. Dorobek punktowy i ponad 90-procentowa skuteczność są rekordami sezonu Amerykanina.
Mecz od samego początku był zacięty i w I kwarcie żadnej z drużyn nie udało się uzyskać przewagi wyższej niż trzy punktu. King po 10 minutach prowadził 20:21. Druga kwarta miała bardzo podobny przebieg, a drużyna będąca na prowadzeniu zmieniała się właściwie co akcję. Dobrze w Zastalu prezentowali się w tym fragmencie Harris i Sitnik, a w Kingu Żołnierewicz i Woodar. Pierwszą połowę King zakończył serią siedmiu punktów z rzędu i po "trójce" Woodarda prowadził 43:46.
Zespół trenera Arkadiusza Miłoszewskiego rewelacyjnie wszedł w trzecią kwartę. Kolejne rzuty z dystansu trafiali Woodard i Meier, a przewaga szczecinian po po raz pierwszy w tym meczu przekroczyła 10 punktów. W pewnym momencie urosła do 16 punktów. Zielonogórzanie nie byli w stanie odrobić takich strat. Choć IV odsłonę świetnie rozpoczęli Sitnik i Hodge, to gospodarze tylko na chwile zbliżyli się na 9 punktów. W decydujących momentach nie do zatrzymania był Woodard, który trafiał kolejne rzuty. Ostatecznie King zwyciężył różnica 21 punktów. (woj)