Koszykarz Kinga przegrali po raz drugi w tym sezonie w Orlen Basket Lidze. Pogromcą Kinga okazał się niepokonany w krajowych rozgrywkach od początku sezonu Anwil. Mecz rozstrzygnął się po emocjonującej dogrywce.
King Szczecin - Anwil Włocławek 92:93 (13:16, 24:16, 25:18, 18:30, d. 12:13)
King: Mazurczak 23, Udeze 17, Woodson 12, Meier 11, Dunn 10, Cuthbertson 9, Borowski 8, Łabinowicz 2, Żmudzki 0, Nowakowski 0
King na początku mecz miał spore kłopoty w ofensywie. W pierwszej kwarcie zdobył 16 punktów i miał zaledwie 30-procentowa skuteczność z gry. W kolejnych dwóch partiach mistrzowie Polski weszli już na swój ofensywny poziom i przez 20 minut powiększyli swój dorobem o blisko 50 punktów. Fatalnie przez 30 minut w ataku spisywał się lider z Włocławka. Anwil przebudził się w IV kwarcie i za sprawą rewelacyjnego Sandersa odrobił 14-punktową stratę. Goście wyszli nawet na 6-punktowe prowadzenie, ale fantastyczna postawa Woodsona i Udeze pozwoliła Kingowi wrócić do gry i doprowadzić do dogrywki. W doliczonym czasie gry mistrzowie Polski nie wykorzystali szansy na wygraną. Dwa niepotrzebne faule wykorzystali goście i po rzutach osobistych zapewnili sobie wygraną.
Rewelacyjny mecz rozegrał Mazurczak, który zdobywając 23 punkt i pudłując tylko jeden rzut z gry ustanowił rekord sezonu. Na porażkę Kinga duży wpływ miało jednak 21 strat.
(woj)
Fot. Ryszard PAKIESER