Koszykarze Kinga pokonując w niedzielny wieczór Zastal odnotowali pierwszą wygraną w sezonie Energa Basket Ligi.
King Szczecin - Zastal Zielona Góra 69:64 (13:18, 27:12, 17:16, 12:18)
King: Fayne 18, Cuthbertson 16, Eads 8, Matczak 8, Kostrzewski 7, Meier 6, Mazurczak 4, Zmudzki 2, Szymański 0,
Po porażce na inaugurację ze Stalą Ostrów już w drugim meczu sezonu koszykarze Kinga wyrównali bilans swoich spotkań. Eksportowy i nieosiągalny w poprzednich sezonach dla większości polskich ekip Zastal, w tym roku jest mocno przebudowaną i odmłodzona ekipą. W Szczecinie widać było, że drużyna z Zielonej Góry w obecnej formie i składzie ligi nie zwojuje.
King dał się rywalom zdominować w I kwarcie, ale w kolejnej obnażył już wszystkie słabości Zastalu. Odrobił straty i wyszedł na kilkunastopunktowe prowadzenie. Na początku III odsłony King wygrywał już 18 oczkami, ale nie poszedł za ciosem. Pozwolił rywalom wrócić do meczu i odrabić straty. W połowie IV kwarty były to już tylko dwa punkty. W hali zrobiło się nerwowo, ale z opresji wybawił Kinga Fayne. Wyróżniający się w tym meczu podkoszowy koszykarz przeprowadził dwie skuteczne akcje pod rząd. To pozwoliło Kingowi odzyskać wiarę w swoje możliwości i przeprowadzić kolejny zryw.
Wspomniany Fayne zagrał z 90-procentowa skutecznością - zdobył 18 punktów i zanotował 8 zbiórek. Siedmioma punktami popisał się w debiucie w Kingu Kostrzewski, a siedem asyst miał w meczu z Zatalem Mazurczak.
(woj)