Przed końcem rundy zasadniczej koszykarze PGE Spójni nie mogą być pewni awansu do fazy play-off. W wyrównanej ligowej stawce walka o finałową „ósemkę” toczyć się będzie prawdopodobnie do ostatniej kolejki.
Terminarz nie jest sprzymierzeńcem Spójni, a wymagający rywale sprawiają, że każdy mecz może być na wagą play-off. W wielkanocny poniedziałek czeka Spójnię derbowy pojedynek z mistrzem Polski w Szczecinie. Z Kingiem od kilku sezonów stargardzianie nie wygrali meczu ligowego, a na dodatek drużyna trenera Arkadiusza Miłoszewskiego jest w rewelacyjnej formie i wygrała siedem ostatnich spotkań ligowych. Cztery dni po derbach Spójnię czeka mecz na własnym parkiecie z liderem Orlen Basket Ligi Anwilem Włocławek, a w kwietniu dwa wyjazdowe mecze z kontrkandydatami do play-off Startem Lublin i Dzikami Warszawa. Teoretycznie najłatwiejszym rywalem w najbliższych tygodniach będzie Zastal, który zawita do Stargardu 19 kwietnia w przedostatniej serii spotkań. W I rundzie w spotkaniach z tymi rywalami Spójnia wygrała tylko dwa – ze Startem i Dzikami.
– W tej lidze nie ma już łatwych spotkań, a każdy ma trudny terminarz. Musimy być na każdym przeciwniku skoncentrowani i zachować zimną głowę – komentował po meczu z GTK Gliwice skrzydłowy Spójni Karol Gruszecki.
W walce o awans do ćwierćfinałów wciąż jest 12 drużyn, a przewaga stargardzian nad ostatnimi w tej stawce Czarnymi i Legią to tylko jedno zwycięstwo. Spójnia ma obecnie w dorobku 13 wygranych. Przed rokiem ekipa ze Stargardu zakończyła sezon zasadniczy na 5 miejscu z 18 zwycięstwami, a ćwierćfinałową stawkę zamykał Trefl z 17 wygranymi na koncie. Dwa lata wcześniej King załapał się do fazy finałowej z ostatniego miejsca z 15 wygranymi, a w sezonie 2020/2021 awans Spójni do play-off z 8 miejsca dało 16 wygranych spotkań.
O tym, czy Spójnia załapie się po raz trzeci do finałowych play-off wyjaśni się najpóźniej 27 kwietnia. Tego dnia w Warszawie stargardzianie zakończą rundę zasadniczą pojedynkiem z Dzikami. Dużo zależeć będzie od postawy najskuteczniejszego gracza stargardzian. Devon Daniels w ostatnich tygodniach nie gra tak efektownie, jak na początku sezonu. W czterech ostatnich meczach Amerykanin tylko raz z Sokołem zdobył 17 punktów. Trzy pozostałe pojedynki skończył z dorobkiem maksymalnie 10 punktów i średnio niespełna 30-procentową skutecznością z gry.
(woj)
