Czwartek, 21 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Koszykówka. Debiut Borowskiego i druga porażka PGE Spójni w FIBA Europe Cup

Data publikacji: 31 października 2024 r. 13:48
Ostatnia aktualizacja: 31 października 2024 r. 13:47
Koszykówka. Debiut Borowskiego i druga porażka PGE Spójni w FIBA Europe Cup
Fot. Ryszard Pakieser (archiwum)  

PGE Spójnia po raz drugi w tegorocznych rozgrywkach FIBA Europe Cup przegrała z rumuńskim CSM CSU. Tym samym praktycznie straciła szanse na zajęcie pierwszego miejsca w grupie, premiowanego automatycznym awansem do kolejnej fazy pucharów. W pucharowym meczu w stargardzkiej drużynie zadebiutował Kacper Borowski.

PGE Spójnia Stargard - CSM CSU Oradea 65:77 (4:26, 20:17, 19:23, 22:11)

PGE Spójnia: Cooper 15, Muhammad 10, Kowalczyk 9, Martinez 7, Kikowski 6, Słupiński 5, Gordon 5, Borowski 4, Yam 3, Langović 1, Krużyński 0

Rumuńska drużyna CSM CSU Oradea pokonała Spójne na inauguracje rozgrywek FIBA Europe Cup w Rumunii i wygrała w środę także w Stargardzie. Tym razem było to zwycięstwo różnicą 12 punktów.

Goście rewelacyjnie weszli w to spotkanie. Swoje akcje kończyli za to dobrze znani z parkietów Basket Lidze Brandon Brown, Kris Richard i Kalif Young. Po rzutach wolnych Pauliusa Petrileviciusa po 10 minutach było 4:26. Druga kwarta już była zdecydowanie lepsza w wykonaniu gospodarzy, ale pogoń za wynikiem była trudna - nawet mimo trafień Luthera Muhammada czy Pawła Kikowskiego. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 24:43. 

W trzeciej kwarcie zespół trenera Andreja Urlepa starał się nawiązać rywalizację. Sporo akcji kończyli Ta’lon Cooper i Sebastian Kowalczyk, ale to nie wystarczało do odrabiania strat. Nie do zatrzymania był Sayeed Pridgett, a po 30 minutach było 43:66. W kolejnej części spotkania zespół z Oradei przede wszystkim kontrolował wydarzenia na parkiecie. Pojedyncze akcje debiutującego Kacpra Borowskiego, czy Jaydena Martineza nie były w stanie tego zmienić. Ostatecznie przyjezdni zwyciężyli 77:65.

W stargardzkiej drużynie zawiodła skuteczność. Spójnia trafiała co trzeci rzut przy blisko 47-procentowej skuteczności rywali. Stargardzianom w odwróceniu losów meczu nie pomógł debiutujący w jej barwach Kacper Borowski. Były gracz Kinga spędził na parkiecie 11 minut i w tym czasie trafił "trójkę" i rzut osobisty. Zaliczył też dwie zbiórki.

Do zakończenia fazy grupowej FIBA Europe Cup pozostały jeszcze dwie kolejki, a Spójnia ma dwa punkty straty do lidera z Oradea. Bezpośredni awans do kolejnej fazy rozgrywek zapewnią sobie zwycięzcy 10 grup i 6 wiceliderów z najlepszym bilansem. (woj)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA