Kamil Kuczyński (GK Piast Szczecin) zdobył w czwartek na torze w Pruszkowie złoty medal kolarskich mistrzostw Polski w sprincie indywidualnym. Dzień wcześniej, wraz z klubowymi kolegami, sięgnął po srebro w sprincie drużynowym.
Kolarza ze Szczecina, wielokrotnego mistrza kraju, medalisty mistrzostw Europy, nie było w składzie reprezentacji sprinterów na igrzyska w Rio. Pełnił rolę jedynie rezerwowego i dopingował swoich kolegów w Rio de Janeiro jako kibic.
W Pruszkowie pokazał, że nadal jest w znakomitej dyspozycji i w finałowym wyścigu dwukrotnie pokonał pewnie „olimpijczyka” Rafała Sarneckiego – czwartego zawodnika ostatnich mistrzostw Europy.
- Kamila nie było w składzie na Rio, bo mogliśmy wystawić tylko trzech zawodników i trener postanowił, że pojedzie Damian Zieliński, mający w dorobku wiele sukcesów w sprincie indywidualnym. Kamil podczas mistrzostw Polski udowadnia, że nadal jest kandydatem do drużyny – wyjaśnił dyrektor sportowy Polskiego Związku Kolarskiego Andrzej Piątek.
Jego zdaniem grupa sprinterów, w której jest sześciu-siedmiu klasowych zawodników, robi stałe postępy, co pokazują wyniki najpoważniejszych imprez. Przed czterema laty drużyna sprinterska ustępowała medalistom o półtorej sekundy, w Rio do medalu zabrakło zaledwie 0,2 sekundy.
- Jeśli wszystko przebiegać będzie zgodnie z planami, w Tokio możemy liczyć na walkę o medalowe pozycje – uważa Piątek.
Torowe mistrzostwa Polski na welodromie w Pruszkowie potrwają do niedzieli. W zawodach nie bierze udział Damian Zieliński. (par)