Szczecin może być dumny z takiego wojownika! W czwartkowym Kurierze przeczytacie wywiad z Karolem Dzieniszewskim z Berserkers Team Szczecin, posiadaczem czarnego pasa, wielokrotnym mistrzem Polski w brazylijskim jiu jitsu, medalistą zawodów międzynarodowych.
W Poznaniu Berserkers Team Szczecin obronił mistrzostwo Polski w brazylijskim jiu jitsu, ale niewielką przewagą punktową nad Gold Teamem. Na Ragnaroku też nie było dominacji jak rok wcześniej, a jedynie Michał Ksepko bronił honoru klubu zdobywając brązowy medal w swojej dywizji. „Dzikiego” zapytaliśmy, czy w klubie nie ma poczucia, że prymat berserkerów może się skończyć.
- Te wyniki mogą tylko zadziałać na naszą korzyść. Będziemy jeszcze bardziej zmotywowani, żeby pokazać kto tu rządzi i żeby wywalczyć wyniki jak w 2014 roku, gdy kompletnie zdominowaliśmy krajowe podwórko. Oczywiście, są ci młodzi zawodnicy, którzy się wybijają, ale oni są porozrzucani po całej Polsce. Nie ma takiej sytuacji, że w jednym klubie jest kilkunastu kotów, którzy wejdą na maty i wszystkich zniszczą. Nawet jeżeli większość z nas nie jest super utalentowana, to naszą przewagą jest to, że jest sporo zawodników walczących na wysokim poziomie i zawsze jesteśmy dobrze przygotowani do zawodów – odpowiedział K. Dzieniszewski.
Berserkera pytaliśmy także w jaki sposób zasłużyć na czarny pas.
- Nie ma na to konkretnej recepty. Brazylijskie jiu jitsu to nie taekwondo, czy aikido gdzie zdaje się egzaminy na stopnie. W większości przypadków jest to indywidualna kwestia trenera, który to uznaje, że jego uczeń jest gotowy na promocję na najwyższy stopień. W niektórych akademiach jest to uzależnione od wyników na zawodach, choć nie zawsze. Znam wiele czarnych pasów które trenują jedynie rekreacyjnie, a mimo to prezentują bardzo wysoki poziom.
A jaka jest rada dla tych, którzy zaczynają przygodę z brazylijskim jiu jitsu?
- Najlepiej jest przyjąć konkretny styl walki i się w nim rozwijać. Brazylijskie jiu jitsu jest szerokie jak ocean i każdy może dobrać techniki odpowiednie do swoich warunków fizycznych i motorycznych. Trzeba zawęzić swoją grę i podczas walki narzucić swój styl przeciwnikowi. Wtedy zyskuje się przewagę. ©℗
Rozmawiał i fotografował Bartosz TURLEJSKI
Cały wywiad z Karolem Dzieniszewskim przeczytacie w czwartkowym Kurierze Szczecińskim i e-wydaniu z 11 lutego 2016 r.