Czwartek, 21 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Igrzyska olimpijskie. Brąz polskich wioślarzy, Świątek w półfinale, wygrane drużyn siatkarskich

Data publikacji: 01 sierpnia 2024 r. 07:43
Ostatnia aktualizacja: 01 sierpnia 2024 r. 07:58
Igrzyska olimpijskie. Brąz polskich wioślarzy, Świątek w półfinale, wygrane drużyn siatkarskich
Fot. PAP/Adam Warżawa  

Wioślarze w czwórce podwójnej, zajmując trzecie miejsce, zdobyli w środę trzeci polski medal igrzysk w Paryżu. Blisko olimpijskiego podium jest też Iga Świątek, która zameldowała się w półfinale. Drugie wygrane odniosły drużyny siatkarskie, które zapewniły sobie awans do ćwierćfinału.

Na torze regatowym w Vaires-sur-Marne polska czwórka podwójna zgotowała kibicom nie lada emocje. Dominik Czaja, Mateusz Biskup, Mirosław Ziętarski i Fabian Barański przegrali tylko z Holendrami i Włochami.

Biało-czerwoni na półmetku byli na trzeciej pozycji, później wyprzedzili osadę Italii, ale na ostatnich metrach ta zwiększyła tempo i odzyskała drugie miejsce. Różnica między tymi osadami na mecie wyniosła 0,19 s. Holendrzy, którzy triumfowali przed trzema laty na igrzyskach w Tokio, byli szybsi od Włochów o 2,40 s.

"Nie jest ujmą przegrać z Holendrami i Włochami. Każdy tutaj przyjeżdża w swojej najmocniejszej dyspozycji. Brązowy medal smakuje jak złoto. Przełamaliśmy passę czwartych miejsc" - podkreślił Barański, który nawiązał do lokat w tej konkurencji, jakie polskie osady zajęły w Rio de Janeiro i Tokio.

Czwórka podwójna przedłużyła serię medalową polskiego wioślarstwa - od igrzysk w Sydney w 2000 roku przedstawiciele tej dyscypliny ani razu nie wracali do kraju z pustymi rękami, a łącznie mają w dorobku 20 miejsc na podium.

To trzeci medal polskich sportowców w paryskich igrzyskach. Wcześniej srebro w konkurencji K1 zdobyła kajakarka górska Klaudia Zwolińska, a we wtorek trzecie miejsce w turnieju drużynowym zajęły szpadzistki.

W półfinale dwójek podwójnych wagi lekkiej zaprezentowały się w środę Martyna Radosz i Katarzyna Wełna. Polki zajęły czwarte miejsce i straciły szansę na medal. W piątkowym finale B powalczą o miejsca 7-12.

Tylko jedno zwycięstwo dzieli od medalu Igę Świątek. Liderka światowego rankingu na swoich ulubionych kortach im. Rolanda Garrosa wygrała już czwarty mecz i zameldowała się w półfinale. W ćwierćfinale zwyciężyła Amerykankę Danielle Collins, która skreczowała przy stanie 6:1, 2:6, 4:1 dla Polki.

23-letnia raszynianka wygrała już 25. z rzędu spotkanie w Paryżu, gdzie czterokrotnie triumfowała w turnieju wielkoszlemowym French Open (2020, 2022, 2023, 2024).

Podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego, która jest uważana za główną kandydatkę do złotego medalu, w półfinale w czwartek w samo południe zmierzy się z Chinką Qinwen Zheng. Ma z nią bilans 6-0, a na kortach im. Rolanda Garrosa w 1/8 finału w 2022 roku polska tenisistka wygrała 6:7 (5-7), 6:0, 6:2.

"Na pewno będzie to ekscytujący mecz, obie gramy na wysokim poziomie i jesteśmy w tym konsekwentne. Zasłużenie jesteśmy w półfinale. Łatwo nie będzie" - zapowiedziała Świątek.

Krok od medalu jest też pięściarka Elżbieta Wójcik, która awansowała do ćwierćfinału rywalizacji w kategorii 75 kg. W pierwszym pojedynku w Paryżu, bardzo zaciętym i wyrównanym, pokonała Irlandkę Aoife O'Rourke 3-2. Jej kolejną rywalką będzie Atheyna Bylon z Panamy i wygrana w tej walce zapewni Polce co najmniej brąz. Byłby to pierwszy medal kobiecego boksu w historii polskiego sportu.

Dwa zwycięstwa odniosły w środę polskie drużyny siatkarskie i przypieczętowały tym samym awans do ćwierćfinału. Zgodnie z planem i bez większych problemów 3:0 z Kenijkami wygrał kobiecy zespół. Większe emocje były w potyczce biało-czerwonych z Brazylią. Trzykrotni mistrzowie olimpijscy prowadzili już z ekipą trenera Nikoli Grbica 2:1, ale Polacy potrafili odwrócić losy spotkania i przechylić szalę na swoją stronę w tie-breaku, w którym prowadzili od początku.

Jednym z bohaterów meczu, m.in. jego skuteczne zagrywki dały dwa ostatnie punkty w meczu, był Wilfredo Leon, który - podobnie jak rozgrywający Marcin Janusz - świętował w środę urodziny.

Wręczanie jubilatom tortów na boisku po zakończonym meczu w dzień ich święta to już tradycja polskiej kadry. Zespół nie miał jednak w planach większej celebracji, mimo że kolejne spotkanie - z Włochami - rozegra dopiero w sobotę.

"Dostali po torcie, nie wiem, czego się jeszcze spodziewają. Nie jesteśmy tutaj na wycieczce, tylko na igrzyskach" - śmiał się środkowy Jakub Kochanowski.

Ostatnie grupowe potyczki polskich zespołów - mężczyzn z Italią i podopiecznych trenera Stefano Lavariniego z Brazylijkami - zdecydują tylko o rozstawieniu przed utworzeniem par ćwierćfinałowych.

Z dobrej strony pokazał się na olimpijski basenie Krzysztof Chmielewski, który zajął czwarte miejsce na 200 m stylem motylkowym w pierwszym polskim finale olimpijskim w Paryżu.

"Chciałem popłynąć szybciej... Wydawało się, że trzecie miejsce było do wzięcia, dlatego jest niedosyt" - przyznał Chmielewski.

W tej konkurencji i później na 200 st. klasycznym triumfował Francuz Leon Marchand, który w Paryżu wywalczył już trzy złote medale i wyrasta na największą gwiazdę igrzysk. Przeszedł jednocześnie do historii jako pierwszy pływak, który na tych samych igrzyskach zwyciężył "motylkiem" i "żabką", a uczynił to w odstępie dwóch godzin.

Na 1500 m st. dowolnym najszybsza była Katie Ledecky. Amerykanka też zapisała się w kronikach sportu, bo została dopiero 13. w historii sportowcem z dorobkiem ośmiu złotych medali olimpijskich. Niedościgniony pozostaje inny pływak, jej rodak Michael Phelps - 23 złote i 28 ogółem.

Z kolei Chińczyk Zhanle Pan na dystansie 100 m st. dowolnym złoty medal okrasił rekordem świata - 46,40. Poprzedni najlepszy wynik również należał do niego.

Ze startów Polaków na uwagę zasługuje też awans Tomasza Bartnika - z piątym wynikiem eliminacji - do finału strzeleckiej konkurencji karabinu w trzech postawach. Walka o medale w Chateauroux - w czwartek o godz. 9.30.

Z kolei w Marsylii w dwóch klasach bardzo dobrze radzą sobie polscy żeglarze. Paweł Tarnowski utrzymał drugie miejsce w windsurfingowej klasie iQFoil. Po 10 wyścigach prowadzi Australijczyk Grae Morris. W tej konkurencji medaliści wyłonieni zostaną w piątek.

W czwartek na podium, nawet jego najwyższy stopień, szansę mają natomiast Dominik Buksak (AZS AWFiS Gdańsk) i Szymon Wierzbicki (OŚ AZS Poznań) w klasie 49er. Do ostatniego, podwójnie punktowanego wyścigu z udziałem 10 czołowych załóg przystąpią z piątego miejsca.

Po porażce z Francuzami na inaugurację, pierwsze zwycięstwo - 19:17 nad USA - odnieśli polscy koszykarze 3x3. W czwartek czekają ich konfrontacje z Litwą i Chinami.

Zakończyli udział w singlowym turnieju polscy tenisiści stołowi. Natalia Bajor w 1/8 finału przegrała z dużo wyżej notowaną I-Ching Cheung z Tajwanu 0:4 (2:11, 8:11, 8:11, 9:11), natomiast Miłosz Redzimski uległ Duńczykowi Andersowi Lindowi 3:4 (10:12, 11:6, 6:11, 11:6, 9:11, 11:9, 6:11) w 1/16 finału.

W czwartek poza rozstrzygnięciami w strzelectwie i żeglarstwie oraz półfinałem Świątek zmagania rozpoczną - na razie w chodzie sportowym - lekkoatleci.

W tabeli medalowej po 74 z 329 konkurencji Polacy zajmują 31. miejsce. Prowadzą Chińczycy, którzy do tej pory zdobyli dziewięć złotych, siedem srebrnych i trzy brązowe. Najczęściej na podium stawali jednak Amerykanie - 30 krotnie, ale tylko pięć razy na najwyższym stopniu.

Igrzyska w Paryżu potrwają do 11 sierpnia.

Logo PAP Copyright

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA