Trwa głosowanie na najlepszego sportowca i trenera Ziemi Szczecińskiej w roku 2015. Codziennie przypominamy wybrane lata z przeszłości. Jak przebiegały plebiscyty, kto wygrywał i jakie osiągał sukcesy. Dziś rok 1982.
Rok 1982 przyniósł wielki sukces szczecińskiemu kolarstwu, których przedstawiciele znaleźli w oczach czytelników Kuriera największe poparcie. Plebiscyt po raz drugi z rzędu wygrał Ryszard Konkolewski, choć wielkich sukcesów nie odniósł. Na drugim miejscu uplasował się jednak Ryszard Dawidowicz - wschodząca gwiazda polskiego i światowego kolarstwa torowego. Obu do sukcesów prowadził niezłomny Waldemar Mosbauer.
Dawidowicz w wieku 22 lat po raz pierwszy został mistrzem Polski - uczynił to w rywalizacji na 4 km. indywidualnie na dochodzenie. Po raz pierwszy też pojechał na mistrzostwa świata i z miejsca stał się jednym z najlepszych specjalistów kolarskiego sprintu na świecie i godnym kontynuatorem torowych tradycji po Zbysławie Zającu.
Mistrzostwa świata zakończył na szóstym miejscu, ale wiadomo było, że do najlepszych traci bardzo niewiele i przez dwa lata - do następnych Igrzysk Olimpijskich w Los Angeles jest w stanie osiągnąć sportowy szczyt.
Dawidowicz był wzorem staranności, pracowitości i determinacji w dążeniu do celu. Przez kilkanaście lat wierny jednemu klubowi i jednemu trenerowi miał w swojej sportowej karierze mnóstwo pecha i na pewno nie osiągnął tego, co mógł. W plebiscycie zorganizowanym z okazji 100 - lecia polskiego kolarstwa torowego umieszczono go na 12 miejscu.
W gronie 10 sportowców po raz pierwszy w historii znalazło się aż trzech piłkarzy Pogoni Szczecin: Marek Szczech, Zbigniew Czepan i Zbigniew Stelmasiak. ©℗ (p)
Cały artykuł czytaj w środowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.