Trwa głosowanie na najlepszego sportowca i trenera Ziemi Szczecińskiej w roku 2015. Codziennie przypominamy wybrane lata z przeszłości. Jak przebiegały plebiscyty, kto wygrywał i jakie osiągał sukcesy. Dziś rok 2010
Po raz drugi z rzędu w plebiscycie sportowym Kuriera zwyciężyła Monika Pyrek. Tym razem jej wygrana była mocno dyskusyjna i zaskakująca, o czym nie omieszkała wspomnieć sama zainteresowana.
- Zdaję sobie sprawę, że wielkich sukcesów w roku 2010 nie miałam - mówiła M. Pyrek podczas sportowej gali w Teatrze Polskim. - Wiem, że to chyba trochę z innych powodów.
28 listopada odbył się finał kolejnej edycji rozrywkowego programu „Taniec z gwiazdami". Udział w nim wzięła szczecińska lekkoatletka, która edycję wygrała. Miliony telewidzów, a także kibiców Moniki Pyrek z uwagą i namiętnością śledziły rywalizację polskiej tyczkarki na nieco innym, bardziej rozrywkowym gruncie. Również i tu 30 - letnia tyczkarka okazała się zwycięska.
Sezon sportowy był jednak całkowicie nieudany. Monika Pyrek przepustkę do rywalizacji z innymi sportowcami z naszego regionu uzyskała dzięki kolejnemu tytułowi mistrzyni Polski z marnym jednak rezultatem 4,20, ale w rywalizacji międzynarodowej sukcesów już nie odniosła. Niemal przez cały sezon zmagała się z kontuzją stopy nogi odbijającej i nie uzyskała minimum na mistrzostwa Europy w Barcelonie, zakończonymi wielkim triumfem polskiej reprezentacji.
To był pierwszy sezon Moniki Pyrek od 14 lat, kiedy nie wzbogaciła się o żaden międzynarodowy tytuł. Po raz pierwszy od dziewięciu sezonów nie była brana pod uwagę w światowym rankingu tyczkarek. Przez niemal dekadę nigdy nie schodziła poniżej szóstej lokaty, a ostatnie pięć sezonów zawsze kończyła na podium. ©℗ (p)
Cały artykuł czytaj w piątkowym wydaniu Kuriera Szczecińskiego, lub w e - wydaniu.