Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Futbol plażowy. Szczecinianin jedynym Polakiem na mistrzostwach świata!

Data publikacji: 07 lutego 2024 r. 07:28
Ostatnia aktualizacja: 07 lutego 2024 r. 09:49
Futbol plażowy. Szczecinianin jedynym Polakiem na mistrzostwach świata!
Łukasz Ostrowski podczas Pucharu Interkontynentalnego w 2021 roku. Fot. archiwum  

Rozmowa ze szczecińskim arbitrem piłkarskim Łukaszem Ostrowskim, który wkrótce będzie sędziował na mistrzostwach świata w Dubaju.

Szczeciński sędzia piłkarski Łukasz Ostrowski na co dzień jest rozjemcą w II lidze, ale prowadził już także I-ligowe zawody, lecz największą karierę z gwizdkiem robi w beach soccerze, czyli futbolu plażowym i już w piątek odlatuje do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, bo 15 lutego w Dubaju rozpoczynają się mistrzostwa świata, które potrwają do 25 lutego. Szczecinianin będzie jedynym Polakiem na tej wielkiej imprezie, bo nie powołano żadnego innego arbitra z naszego kraju, a Biało-Czerwoni piłkarze nie zdołali zakwalifikować się na MŚ. Przed wyjazdem w daleką i egzotyczną podróż, poprosiliśmy naszego sędziego o rozmowę.

- To już kolejna pana mistrzostwa świata w beach soccerze. Prosimy powiedzieć, jak wygląda rywalizacja na najwyższym światowym szczeblu w plażowej piłce, której historia nie jest tak długa jak w klasycznym futbolu...

- Pierwsze mistrzostwa świata na plaży odbyły się w 1995 roku w Brazylii, a później w latach 1995-2009 turniej odbywał się corocznie, ale od 2011 roku impreza rozgrywana jest co dwa lata. Już po raz piąty będą sędziował na mistrzostwach świata, a debiutowałem w 2015 roku w Portugalii. Z powodu zawirowań związanych z niedawną pandemią, od poprzedniego championatu minęły już trzy lata, a przypomnę, że ostatnio gwizdałem na mistrzostwach w... Moskwie. To była impreza jeszcze przed napaścią Rosji na Ukrainę, a w rozpoczynających się za kilka dni zawodach, oczywiście nie będzie Rosjan!

- Jak będzie wyglądał system rozgrywek w Dubaju?

- W szranki rywalizacji stanie wyłonionych w drodze eliminacji 16 reprezentacji narodowych, w tym 5 europejskich. W pierwszej fazie zmagania toczyć się będą w 4 grupach, a w każdej z nich są 4 drużyny. Po dwa najlepsze zespoły z grupy awansują do fazy pucharowej, w której zmagać się będą aż do finału i walki o złoto. Mecze prowadzić będzie 24 sędziów, w tym 8 Europejczyków.

- Opuszcza pan Szczecin praktycznie tydzień przed imprezą. Czy to tylko kwestia aklimatyzacji, czy są jeszcze inne powody?

- Przed mistrzostwami sędziowie przechodzić będą intensywne szkolenie, zakończone egzaminami zarówno teoretycznymi, jak i praktycznymi. W zajęciach główny nacisk położony będzie na najnowsze zmiany w przepisach gry, ale także przedstawione będą rekomendacje, jak interpretować boiskowe wydarzenia.

- Czy polskim piłkarzom dużo zabrakło, by zakwalifikować się do mistrzostw świata?

- Nasza drużyna walczyła w turnieju kwalifikacyjnym, który odbył się w Baku, czyli stolicy Azerbejdżanu, a w zawodach startowało tam blisko 30 państw. Jak już wspomniałem, awans wywalczyło tylko 5 reprezentacji narodowych, a Biało-Czerwoni uplasowali się dopiero w drugiej dziesiątce, więc troszkę zabrakło... Selekcjonerem naszej kadry był szczecinianin Tomasz Wydmuszek, który sam sporo grał na plaży, ale także na trawiastych boiskach, bo w ekstraklasowej Pogoni Szczecin, ale także w Stali Telgom, Odrze Szczecin oraz innych nie tylko zachodniopomorskich klubach, w tym kilku niemieckich. Obecnie Polski Związek Piłki Nożnej prowadzi poszukiwania jego następcy.

- Do Dubaju nie leci pan po raz pierwszy, bo rozmawialiśmy przecież po powrocie ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z ostatniego turnieju interkontynalnego w 2021 roku. Co najbardziej utkwiło panu w pamięci z tego egzotycznego zakątka?

- W Dubaju byłem już dwukrotnie sędziując w Pucharze Interkontynentalnym i pierwsze co się rzuca w oczy, to kilkusetmetrowe drapacze chmur, a słynny Burdż Chalifa ma aż 828 metrów! Teraz spodziewam się tam temperatur ponad 20 stopni Celsjusza, ale w jednym z centrów handlowych jest całoroczny zimowy stok narciarski, więc można oddawać się nawet szaleństwom na śniegu. Codzienne upały nie są zbyt dokuczliwe, bo w hotelach, większości obiektów i w komunikacji jest niezawodna klimatyzacja. Bardzo okazały jest Stadion Chalifa, a arena rozgrywek futbolu plażowego też robi wrażenie. Zabrano nas także na wycieczkę do siedziby Federacji Piłkarskiej ZEA, gdzie widziałem kilkanaście boisk, a każda futbolowa sekcja, jak choćby beach soccer czy futsal, miała swój obiekt. Własny pokój VAR mają tam też sędziowie, którzy pracują w komfortowych warunkach w jednym miejscu i nie muszą jeździć jak w Polsce w specjalnych wozach po stadionach... Dodam, że PZPN też miał niedawno plany budowy w naszym kraju takiego wspaniałego ośrodka, a sprawa wywołała ostatnio sporo wrzawy... Wróćmy jednak do Dubaju, gdzie wszędzie rzuca się w oczy ogromny luksus i przepych, a wielu turystom mocno to imponuje. Przyznam się jednak, że osobiście lepiej się jednak czuję w bardziej swojskich klimatach...

- Dziękujemy za rozmowę.

• • •

Cofnięto 300 mln zł dla PZPN...

W zamieszczonym wywiadzie z sędzią piłkarskim Ł. Ostrowskim pojawił się temat Narodowego Centrum Szkolenia, Badań i Treningu Piłki Nożnej, które Polski Związek Piłki Nożnej we współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki zamierzał wybudować w Otwocku. Budowa rozpocząć się miała jeszcze w tym roku, a zakończyć w roku 2027. Wartość inwestycji to ponad 400 milionów złotych.

W wielofunkcyjnym ośrodku, położonym na 12 hektarach ziemi w Otwocku, znaleźć miało się 8 boisk z nawierzchnią trawiastą, a także boisko zadaszone (hala) oraz specjalistyczna hala do futsalu, 2 boiska do piłki nożnej plażowej (jedno z nich zadaszane), centrum medyczne i magazyn sprzętu. Do tego miał tam powstać nowoczesny budynek administracyjno-edukacyjny z garażem podziemnym, 5-gwiazdkowy hotel oraz bursa dla zawodniczek i zawodników na potrzeby szkolenia w Szkole Mistrzostwa Sportowego. Ośrodek miał być siedzibą PZPN-u, ale także domem dla wszystkich kadr narodowych, od pierwszej drużyny, przez młodzieżówki i zespoły juniorów, aż do kadr beach soccera i futsalu. W sąsiedztwie ma powstać kompleks basenów, co jest inwestycją miasta we współpracy z Ministerstwem Sportu i Turystyki oraz z Polskim Związkiem Pływackim, więc mogliby z niego korzystać też uczniowie Szkoły Mistrzostwa Sportowego PZPN.

Tak pięknie to wszystko się zapowiadało jeszcze pod koniec ubiegłego roku, ale pochodzący z województwa zachodniopomorskiego nowy minister sportu Sławomir Nitras cofnął decyzję swojego poprzednika Kamila Bortniczuka o przyznaniu ponad 300 mln zł na budowę ośrodka szkoleniowego PZPN w Otwocku... ©℗(mij)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Bogdan
2024-02-07 08:44:27
Po co obiekty sportowe skoro następuje zwijanie państwa. Taki mamy klimat. Chyba już nie będziemy mogli oglądać naszych sportowców na wysokim poziomie.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA