Od soboty w londyńskiej Copper Box Arenie toczył się pięściarski turniej kwalifikacyjny do igrzysk olimpijskich Tokio 2020 z udziałem piątki reprezentantów województwa zachodniopomorskiego. W poniedziałek walki toczyły się już bez udziału publiczności, a ostatecznie impreza została przerwana z obawy przed koronawirusem.
Trzech pięściarzy klubu BKS Skorpion Szczecin już wcześniej odpadło jednak z rywalizacji. Największego pecha miał Sebastian Wiktorzak, który po obiecującym początku, z powodu kontuzji nie dokończył walki z Estończykiem Stivenem Aasem.
Z dalszą rywalizacją pożegnał się także Ryszard Lewicki, który był słabszy od Słowaka Andreja Csemeza, a wszyscy sędziowie punktowali identycznie, dając rywalowi wygraną 10:9 w każdej z rund. Bez powodzenia walczył również Maciej Jóźwik, przegrywając na punkty 0:5 z Ormianinem Arturem Bazejanem.
Po wyrównanej walce niejednogłośnie na punkty 1:4 przegrał natomiast reprezentant zachodniopomorskiego KB Karlino Mateusz Polski, ulegając zaledwie 18-letniemu reprezentantowi Danii Sebastianowi Terteryanowi.
Koleżanka klubowa M. Polskiego, Elżbieta Wójcik, nie zdążyła stanąć w szranki rywalizacji, bo imprezę przerwano... Z Polaków, oprócz karlinianki, szansę na uzyskanie olimpijskich kwalifikacji stracili z powodu przerwania zawodów m.in. Mateusz Masternak, Karolina Koszewska czy Sandra Drabik.
Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie dalsza droga kwalifikacji na igrzyska, ale mówi się, że planowane na maj w Paryżu światowe kwalifikacje (mogliby w nich startować zawodnicy, którzy odpadli w Londynie) nie dojdą do skutku...
Organizatorzy turnieju w Londynie zdecydowali się przerwać zawody ze względu na pandemię koronawirusa. Dodatkowo mówi się też o naciskach ze strony krajowych federacji. Decyzję o przerwaniu kwalifikacji podjęła działająca przy Międzynarodowym Komitecie Olimpijskim Grupa Zadaniowa do spraw Boksu (BTF).
„Decyzja została podjęta we współpracy z Lokalnym Komitetem Organizacyjnym (LOC) imprezy, z powodu rosnących globalnych ograniczeń podróży i środków kwarantanny, które mają wpływ na plany podróży sportowców, drużyn i urzędników oraz wpływają na ich możliwości powrotu do domu" - napisano w oświadczeniu. ©℗ (mij)