Były mistrz świata wagi junior ciężkiej 35-letni Krzysztof "Diablo" Włodarczyk żegna się z polskim ringiem.
- Jeśli 28 maja wygra z Kai Kurzawą w Szczecinie, czekają go wielkie zagraniczne wyzwania. Celujemy w tytuł IBF - powiedział promotor boksera Andrzej Wasilewski.
Piętnaście lat temu Włodarczyk sięgnął po pierwszy sukces w zawodowej karierze, wygrywając przed czasem na Sardynii z niepokonanym włoskim pięściarzem Vincenzo Rossitto. Stawką był pas interkontynentalny IBF, ten sam, o który podczas "Szczecin Boxing Nigt" powalczy z Niemcem Kurzawą.
- Włosi byli przekonani, że Rossitto łatwo poradzi sobie z Krzyśkiem, ale Włodarczyk, mimo że nie miał tych umiejętności i doświadczenia co dziś, był strasznie głodny wygranej. Przekonywał wszystkich, że nie ma nic do stracenia i jedzie po zwycięstwo. Spoza naszego teamu wierzyła i stawiała na niego garstka osób. Jednym z optymistów był Przemek Saleta, który wtedy sparował z "Diablo", a i znał też Rossitto. Ekipa rywali zaczęła nas doceniać dopiero na miejscu, gdy spostrzegła, że jesteśmy dobrze zorganizowani. Do tego stopnia, że sprawdzali paszport Włodarczyka, czy na pewno przyjechał ten młodzieniec z Polski. - stwierdził szef Sferis KnockOut Promotions.
10 lat od tytułu
Włodarczyk pokonał Rossitto, ale na pas mistrza świata organizacji IBF musiał poczekać do 2006 roku, gdy na warszawskim Torwarze zwyciężył Amerykanina Steve'a Cunninghama. Później był jeszcze czempionem WBC.
- Krzysiek miał pecha, bowiem w czasach, gdy do niego należały tytuły, nie było takiego zainteresowania kategorią junior ciężką. Obecnie to się zmienia i znów postaramy się zdobyć trofeum International Boxing Federation. Droga ku temu wiedzie przez Szczecin. Włodarczyk musi pokonać Kurzawę, który wygrał wszystkie ostatnie 15 walk. Co ciekawe, teraz za jedną rundę zarobi więcej, niż za całą potyczkę z Rossitto. Sportowo obaj przeciwnicy są trudni, chociaż żaden z nich nie dysponuje nokautującym uderzeniem. - dodał Wasilewski.
Obecnie czempionem IBF jest Argentyńczyk Victor Ramirez. W sobotę 21 maja będzie rywalizował w Moskwie z Rosjaninem Denisem Lebiediewem, który jest mistrzem świata WBA.
- Występem w Szczecinie "Diablo" żegna się z polskim ringiem, bowiem czekają go wielkie zagraniczne wyzwania. Jeszcze w tym roku prawdopodobnie powalczy w Stanach Zjednoczonych w eliminatorze IBF. Gdyby jednak Lebiediew, który jest zdecydowanym faworytem pojedynku z Ramirezem, zdecydował się zrezygnować z tegu tytułu, wówczas być może od razu pojawi się szansa boksowania o właściwy pas. - ocenił promotor współpracujący z grupami Tomasza Babilońskiego i Andrzeja Gmitruka.
Pięściarze zagrają w siatkówkę
Obecnie mistrzem świata WBO w tej samej wadze WBO jest Krzysztof Głowacki, współpromowany przez Sferis oraz Babilon Promotion. W najbliższą sobotę Głowacki i Włodarczyk wezmą udział w charytatywnym meczu siatkówki w szczecińskiej Arenie Azoty. Tydzień później Włodarczyk pojawi się tam ponownie, ale już jako bokser.
- Szczecińska gala będzie swoistym meczem Polska - Niemcy w boksie zawodowym. Rywali z tego kraju będą mieli też Krzysiek Zimnoch, Paweł Stępień i Jordan Kuliński. Na papierze nie każdy z naszych zawodników jest faworytem. - powiedział Wasilewski. (par)