Broniący tytułu Krzysztof Głowacki z Wałcza, który 17 września w Gdańsku zmierzy się z Ukraińcem Ołeksandrem Usykiem o mistrzostwo świata WBO w bokserskiej wadze junior ciężkiej, zapewnił, że jest nastawiony na zwycięstwo.
- Do każdej walki podchodzę jak do najtrudniejszego pojedynku w życiu. Na pewno czeka nas wielka wojna. Ołeksandr jest wspaniałym wojownikiem. Szanuję jego osiągnięcia – podkreślił 30-letni Głowacki podczas konferencji prasowej zorganizowanej na Starym Mieście w Warszawie.
Zarówno on, jak i Usyk są zawodnikami leworęcznymi. Polak przygotowuje się do walki także pod tym kątem.
- Jest pod tym względem bardzo dobrze, a perfekcyjnie ma być 17 września - zaznaczył 30-letni pięściarz z Wałcza, który legitymuje się rekordem 26-0.
Wygrał z Huckiem i Cunninghamem
Głowacki zdobył pas WBO w sierpniu ubiegłego roku, pokonując Niemca Marco Hucka. W pierwszej obronie tytułu wygrał w kwietniu z Amerykaninem Steve'em Cunninghamem. Oba pojedynki odbyły się w Stanach Zjednoczonych.
Polak wypowiadał się z respektem o swoim wrześniowym rywalu, który ma w dorobku złoty medal olimpijski z Londynu oraz tytuł mistrza świata i Europy wśród amatorów. O rok młodszy Ukrainiec, który wygrał wszystkie dziewięć walk w gronie profesjonalistów, również docenia klasę przeciwnika.
- Nie wiem, jak trudną przeszkodą na drodze do mistrzostwa będzie, ale patrzę na niego jako na mistrza świata. Zasługuje na szacunek. Nie mam w zwyczaju mówić źle o swoich rywalach. Uważam, że błotem obrzucają ci, którzy nie mają nic do pokazania na ringu. Ten, kto jest pewny swoich umiejętności, przygotowuje się w ciszy i spokoju - podsumował.
Usyk oglądał walkę Głowackiego z Huckiem i przyznał, że był zaskoczony, iż sędziowie w kolejnych rundach jako zwycięzcę wskazywali Niemca.
- Pomyślałem, że to niesprawiedliwe. Ale potem Polak znokautował przeciwnika - przypomniał.
9 pojedynków Usyka
Ukrainiec nie zgodził się z opinią, że może jeszcze za wcześnie dla niego na walkę o pas mistrzowski, skoro ma na koncie dopiero dziewięć występów w boksie profesjonalnym i jeszcze nie stoczył 12-rundowego pojedynku.
- Niech ci, którzy uważają, że to za wcześnie przyjdą i powiedzą mi to osobiście. Nie potrzebuję 12 rund, by wygrać. Moja najdłuższa walka trwała dziewięć, ale zawsze jestem przygotowany tak, jakbym miał walczyć przez 12. Na pewno z trenerem przygotujemy rozsądną taktykę - zapewnił.
Trener Usyka James Ali Bashir, który w przeszłości współpracował ze słynnymi ukraińskimi braćmi Władimirem i Witalijem Kliczko, spodziewa się, że Głowacki będzie w najlepszej dyspozycji, a dodatkową motywację stanowić dla niego będzie fakt, że walczyć będzie przed własną publicznością.
- Nikt nie zostaje mistrzem świata przez przypadek czy dlatego, że tak ustalono. Oczekuję bardzo profesjonalnego podejścia z jego strony i my też tak się nastawiamy. Albo jesteś bestią, albo pokarmem dla niej - zaznaczył.
Szkoleniowiec Głowackiego Fiodor Łapin zwrócił uwagę, że obaj bokserzy prezentują różne style.
- Myślę, że walka może rozstrzygnąć się na punkty, ale na pewno zobaczymy też mocne ciosy - przewidywał. (par)