W rumuńskim mieście Ploeszti odbyły się mistrzostwa Europy kadetów w boksie, podczas których brązowe medale wywalczyli pięściarze szczecińskiego Bokserskiego Klubu Sportowego Skorpion, Fabian Urbański i Nadia Formela.
W niedawnych mistrzostwach Europy młodzików w Mariborze na Słowenii brał także udział reprezentant Skorpiona Filip Roessler. W listopadzie młodzież szczecińskiego klubu wybiera się na mistrzostwa świata kadetów aż do Meksyku. Na początku przyszłego roku, w marcu w Niemczach i w czerwcu prawdopodobnie w Ameryce Południowej, wielki bój w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich Paryż 2024, czekał będzie seniorów Skorpiona, Mateusza Bereźnickiego i Wiktorię Rogalińską. Tak wyglądają międzynarodowe wyniki i plany szczecińskich skorpionów, a w Polsce nasz klub od lat zajmuje pierwsze miejsca w rankingach. Tymczasem zawodnicy najlepszego klubu w naszym kraju - a także uczniowie Centrum Mistrzostwa Sportowego przy ul. Mazurskiej, gdzie są klasy bokserskie i to chyba jedyne jeśli chodzi o polskie szkolnictwo - nie mają gdzie trenować...
Z powodu budowy nowego Szczecińskiego Domu Sportu przy ul. Wąskiej, pięściarze Skorpiona muszą opuścić salkę bokserską, w której trenowali praktycznie od zawsze, czyli od czasu powstania klubu. Na czas budowy BKS Skorpion nie ma miejsca zastępczego, choć pojawiały się jakieś nie całkiem konkretne propozycje. Słyszeliśmy o Torze Kolarskim im. Zbysława Zająca, hali MOSRiR-u przy ul. Narutowicza i nowej hali TME przy ul. Racibora. Podobno pozostała już jednak tylko oferta lokalu na Prawobrzeżu, a dojazdy tam mogą być uciążliwe dla najmłodszych sportowców, zważywszy, że pierwsze treningi odbywają się już przed lekcjami w szkole o godz. 6.30.
- Razem z miastem szukamy miejsca, gdzie moglibyśmy trenować, ale na razie bez efektu... - mówi jeden z założycieli i trenerów Skorpiona Marcin Stankiewicz.
Rodzice młodych zawodników Skorpiona również pisali w tej sprawie do prezydenta miasta, ale poza dyplomatyczną odpowiedzią: „zajmiemy się sprawa”, nie ma żadnych konkretów... ©℗
(mij)