Specjaliści rozpoczęli badania genetyczne szczątków osoby typowanej jako mjr Henryk Dobrzański "Hubal" - powiedział w środę (4 maja) w Szczecinie genetyk dr Andrzej Ossowski z Zakładu Medycyny Sądowej Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego. Naukowcy są ostrożni, ale liczą, że szczątki uda się zidentyfikować.
Polska Baza Genetyczna Ofiar Totalitaryzmów jest wspólnym przedsięwzięciem IPN i Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego (PUM) w Szczecinie polegającym na gromadzeniu, porównywaniu i identyfikacji materiału genetycznego ofiar terroru komunistycznego i rodzin zaginionych, bądź zmarłych. Do bazy trafiły szczątki osoby typowanej jako mjr "Hubal". Materiał przekazała Fundacja "Honor, Ojczyzna" im. Raginisa, która prowadziła prace poszukiwawcze.
- Szczątki znaleziono w miejscowości Inowłódz (woj. łódzkie). Badania antropologiczne zostały przeprowadzone w Warszawie i zaraz po nich materiał przewieziono do Szczecina - powiedział Ossowski. Jak dodał, żeby było można potwierdzić tę informację trzeba wykonać badania genetyczne. - Ustalenia prowadzone przez członków Fundacji oraz osoby zaangażowane pozwoliły na wytypowanie prawdopodobnego miejsca pochówku "Hubala". Takich typowań w przeszłości było kilka i wszyscy jesteśmy bardzo ostrożni, natomiast ta historia jest bardzo realna i mamy nadzieję, że tym razem się w końcu uda.
Jak ocenił szczątki są źle zachowane. Jego zdaniem, badania mogą potrwać od kilku miesięcy do nawet kilku lat. Naukowcy dysponują jednak materiałem porównawczym od córki "Hubala", który jest zdeponowany w Bazie.
- Dla nas jest to wielkie wyzwanie i zaszczyt, że możemy pomóc w tej układance i być może uda się go zidentyfikować - powiedział Ossowski.
* * *
"Hubal" był dowódcą Oddziału Wydzielonego Wojska Polskiego, czyli pierwszego oddziału partyzanckiego podczas II wojny światowej. Zginął 30 kwietnia 1940 roku podczas leśnej zasadzki pod Anielinem. W okolicach Anielina oddział został okrążony przez zgrupowanie ok. 8 tys. Niemców. Podczas próby przedarcia się przez kordon sił wroga ułani wpadli w zasadzkę. Jedna z kul śmiertelnie raniła mjr. Dobrzańskiego. Niemcy ukryli jego ciało, aby pamięć o majorze nie inspirowała Polaków do dalszej walki. (pap)
Na zdjęciu: Pobieranie materiału genetycznego w szczecińskim laboratorium
Fot. PAP/Marcin Bielecki