- Od początku br. wykonaliśmy tylko dwa przeszczepienia nerek. To zdarza się bardzo rzadko – powiedział nefrolog ze szczecińskiego szpitala wojewódzkiego dr hab. Marek Myślak. Jak dodał, o znaczeniu transplantacji warto przypominać zwłaszcza w Światowym Dniu Nerek.
- W naszym ośrodku, co jest ewenementem, dopiero w zeszłym tygodniu mieliśmy wykonane dwa przeszczepienia - powiedział nefrolog i transplantolog, ordynator Oddziału Nefrologii i Transplantacji Nerek szczecińskiego szpitala wojewódzkiego dr hab. n. med. Marek Myślak. Jak zaznaczył, także z innych ośrodków w Polsce napływają do niego informacje o tym, że "liczba pobieranych narządów, a co za tym idzie, także transplantacji, zmniejszyła się".
- Rzadko kiedy zdarzało się, żeby do połowy marca nie mieć przeszczepionej ani jednej nerki, a nerki są najczęściej pobieranym i przeszczepianym narządem. Jest to dla nas niepokojące – powiedział. Zaznaczył, że jest widoczny zastój, jeśli chodzi o liczbę narządów od zmarłych dawców.
Dodał, że transplantolodzy od dłuższego czasu obserwują, iż liczba przeszczepień nie wzrasta, jest stabilna "z dłuższymi lub krótszymi okresami zmniejszonej aktywności"; zaznaczył jednak, że trudno wskazać przyczynę tego zjawiska. - Także w zeszłym roku bardzo długo się niepokoiliśmy, ostatecznie jednak udało się osiągnąć podobną liczbę przeszczepionych narządów, jak w latach poprzednich – powiedział lekarz.
Ordynator oddziału nefrologii szczecińskiego szpitala wojewódzkiego zaznaczył, że szczególnie w Światowym Dniu Nerek, który co roku obchodzony jest w drugi czwartek marca, warto przypominać o znaczeniu transplantacji.
- Podczas tego dnia chcemy uświadamiać zarówno młodszym, jak i starszym, znaczenie nerek dla naszego zdrowia. Chcemy też informować o tym, co społeczeństwo może zrobić, aby zwiększać dostępność transplantacji dla chorych już osób – powiedział dr hab. Myślak. Podkreślił, że najważniejsza jest "świadomość protransplantacyjna".
- Nastawienie pozytywne do transplantacji to w moim odczuciu jedna z najbardziej obywatelskich postaw, jakie można przybierać. To uświadomienie sobie, że w momencie, kiedy ktoś umiera, jego narządy mogą być jeszcze przydatne dla innych, którzy żyją z określoną chorobą. Można uratować życie tych ludzi i przez to osiągnąć pewnego rodzaju nieśmiertelność – powiedział nefrolog. Dodał, że ważny jest też "pozytywny wizerunek transplantologii".
Jak zauważył, opinia społeczna ma szczególny wpływ na wzrost zainteresowania przeszczepieniami, a ten widoczny jest w przypadku przeszczepiania nerek od żywych dawców. - Jeżeli w jakikolwiek sposób propagowane są pozytywne informacje, wzorce, chociażby z życia znanych osób, momentalnie widzimy zwiększenie zainteresowania pomocą chorym osobom ze strony przyjaciół czy rodziny – w postaci właśnie rozważenia możliwości oddania nerki od żywego dawcy – podkreślił lekarz.
Według orientacyjnych danych Poltransplantu, w ubiegłym roku w Polsce dokonano 884 przeszczepienia nerek od zmarłych i 40 od żywych dawców. W 2017 r. transplantacji od dawców zmarłych było 1004, a od żywych – 56. W 2016 r. natomiast liczby te to odpowiednio 978 i 50.
(pap)
Fot. Dariusz Gorajski
Na zdjęciu: - W naszym ośrodku dopiero w zeszłym tygodniu mieliśmy wykonane dwa przeszczepienia - mówi dr hab. Marek Myślak.