W czwartek uczniowie klas ósmych przystąpili do próbnego egzaminu z matematyki. Na rozwiązanie zadań z arkuszu mieli 100 minut. Tym razem – przeciwnie niż na próbnej maturze z matematyki – nie było żadnych odniesień do pandemii i młodzież nie musiała policzyć ceny maseczek.
Ósmoklasiści w tym roku zdawali matematykę w okrojonej formie. Ministerstwo Edukacji i Nauki zapowiedziało, że z powodu zdalnej nauki egzamin zostanie przeprowadzony według wymagań egzaminacyjnych, zawierających ograniczony zakres podstawy programowej – bez zadań z dowodów geometrycznych, działań na pierwiastkach i stereometrii. Uczeń mógł uzyskać 25 punktów: 15 za prawidłowo rozwiązane zadania zamknięte, 10 – za otwarte. Próbny egzamin ósmoklasisty 2021 z matematyki ma do złudzenia przypominać ten prawdziwy, zdawany przez uczniów kończących szkołę podstawową, który wśród wielu nazywany jest dziś małą maturą.
W tym roku testy są realizowane z trzech przedmiotów: języka polskiego, matematyki i języka obcego. W przyszłym roku egzamin będzie wyglądał już inaczej. Centralna Komisja Egzaminacyjna opublikowała nowe informatory, z których wynika, że nastolatki kończące podstawówkę będą musiały zdawać jeden dodatkowy, wybrany przez siebie przedmiot. Mogą wybrać biologię, chemię, fizykę, geografię lub historię.
Jednak środowiska nauczycielskie a także rodzice już krytykują ten pomysł. Podnoszą w dyskusjach, że nie można wprowadzać na egzaminie przedmiotu, którego naukę młodzież zaczyna dopiero w klasie VII w tak specyficznych warunkach oświatowych, jak nauka poza szkołą. Tak dzieje się w przypadku chemii i fizyki – uczniowie przystępujący do egzaminu w 2022 roku uczą się go dziś wyłącznie zdalnie.
Wróćmy jednak do tegorocznej próby. W piątek młodzież pochyli się nad testem z języka obcego nowożytnego. Na sprawdzenie swoich umiejętności językowych uczniowie będą mieli 90 minut.
(kel)