Wtorek, 23 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Fizyka jest światem

Data publikacji: 08 maja 2016 r. 11:18
Ostatnia aktualizacja: 25 sierpnia 2019 r. 18:42
Fizyka jest światem
 

Zjawiskami zachodzącymi w świecie interesuje się od zawsze. Mateusz Raczyński, uczeń XIII Liceum Ogólnokształcącego w Szczecinie, zdobył pierwsze miejsce w 65. Ogólnopolskiej Olimpiadzie Fizycznej. Będzie reprezentował Polskę na Międzynarodowej Olimpiadzie Fizycznej w Szwajcarii.

Wygrać ogólnopolską olimpiadę przedmiotową to nie lada wyczyn, ale wygrać Olimpiadę Fizyczną to prawdziwe mistrzostwo. Przez znawców jest ona uznawana za najtrudniejszą z olimpiad.

Mateusz Raczyński pokonał trzy dwuczęściowe etapy, czyli sześć coraz wyżej ustawionych poprzeczek. Przygotował dwie prace, a następnie w drugim oraz trzecim etapie znakomicie przechodził części teoretyczne i doświadczalne. Zdobył 71 punktów, co dało mu pierwsze miejsce w kraju, zdobywca drugiego miejsca miał punktów 67.

Jak buduje się znajomość tak złożonego przedmiotu?

– Zawsze interesowałem się tym, co wokół mnie się dzieje. Nie wystarczy sama pasja, żeby w coś się naprawdę zaangażować. To proces bardziej złożony – przyznaje Mateusz. – Do rozumienia fizyki niezbędna jest matematyka, znajomość języka matematyki pozwala rozwijać jej podstawy. W programie gimnazjum tego brakuje i niektórzy myślą, że fizykę trzeba wykuć na pamięć. A jak się nie rozumie, z czego coś wynika, to człowiek nie może tego wykonać.

– Mateusz ma poczucie wolności, niezależność, taką rogatą naturę, co bardzo cenię – przyznaje jego nauczyciel i mentor prof. Marek Golka.

Ten znakomity nauczyciel fizyki i popularyzator tej dziedziny nauki cztery lata temu stworzył w XIII LO profesjonalną pracownię fizyczną. To jedyna taka pracownia na Pomorzu Zachodnim. Mateusz zaczął ją odwiedzać jeszcze jako trzecioklasista szczecińskiego Gimnazjum Katolickiego. Przychodził na fakultety laboratoryjne. Jako laureat konkursu kuratoryjnego w gimnazjum mógł wybrać dowolne liceum. Zdecydował podobnie jak jego koledzy – Katolickie Liceum Ogólnokształcące. Mówi, że o „Trzynastce” była opinia, że nacisk jest na wszystkie przedmioty, a jego interesowały tylko ścisłe. Cały czas dużo czytał i pogłębiał wiedzę z matematyki i fizyki. W pewnym momencie postanowił przenieść się do „Trzynastki”.

– Nigdy Mateusza nie namawiałem, by podjął taką decyzję. Chciałem, by była ona przemyślana i podjęta w pełni przez niego – mówi profesor, nie kryjąc radości. – Olimpiada fizyczna jest dla ludzi genialnych, a skoro Mateusz ją wygrał, to jest genialny. To efekt jego talentu, pasji i determinacji.

Elżbieta KUBERA

Więcej w magazynowym "Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z dn. 6.05.2016 r.

Fot. Ryszard PAKIESER

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA