Drużyna Morsów Pobierowo nie dała żadnych szans swoim konkurentom. Dzięki sile własnych mięśni i głośnemu dopingowi licznie przybyłej publiczności wygrali. Asystował przy tym humorystycznie i nieco ironicznie Irek Bieleninik, którego doskonale znają wszyscy fani programu „Strong Man – Siłacze. Zawodnicy 4 drużyn „Morsy Pobierowo, Ratownicy WOPR z Pobierowa, »Wagarowicze« i »Hiszpanie« walczyli do ostatniej przeciągniętej liny w XXI Mistrzostwach w Przeciąganiu Liny Nocą w Pobierowie.
Do sportowej rywalizacji wszystkie drużyny zagrzewał oprócz Irka Bieleninika – Sławomir Toczek, który pokazał, że przeciągnięcie terenowego samochodu czy przeniesienie 4 kobiet na specjalnej platformie to nie jest problem. Regułą każdych zawodów było to, że drużyny musiały się składać z dwóch kobiet i dwóch mężczyzn. Było bardzo widowiskowo i emocjonująco.
– Zawody mają tradycję, bo, są organizowane w Pobierowie już 21 raz. Muszę powiedzieć, że jest to nasza tradycja, która daje satysfakcję, promuje przy tym Pobierowo w całej Polsce, może nawet na świecie. Drużna naszych Ratowników z Pobierowa i Morsów bardzo dobrze przygotowywały się do tegorocznej edycji. Dlatego rywalizacja była bardzo emocjonująca. W tym roku zawody uświetnił swoją muzyką znany wokalista z Włoch Francesco Napoili. Zaś jednym z najsłynniejszych siłaczy obok znanego z występów MMA Mariusza Pudzianowskiego, ale dziś nieobecnego był Sławomir Toczek, który wprowadzał nas w poszczególne konkurencje razem z Ireneuszem Bieleninikiem. Cieszmy się, że była tak duża frekwencja i wielkie zainteresowanie tegoroczną edycją zawodów – powiedziała Joanna Błachuta, pracownik Urzędu Gminy Rewal i odpowiedzialna za przebieg zawodów.
Do walki zagrzewał niezrównany Irek Bieleninik, który ostatecznie ze sceny ogłosił następujące wyniki zawodów: I miejsce – Klub Morsy Ośmiornica Pobierowo, II miejsce – Ratownicy z Pobierowa, III miejsce – Wagarowicze, IV miejsce – Hiszpanie
Organizatorzy zawodów przygotowali prawdziwy coś ekstra. Po wyczerpujących starciach sportowych na wieczornej scenie pojawił się legendarny – Francesco Napoili, gwiazda wieczoru. Rozgrzał on publiczność swoimi największymi hitami, takimi jak: „Marina”, „Ciao Italia” czy „Viva la vita”
Tekst i fot. Jarosław BZOWY