We wtorek (26 maja), z okazji Dnia Matki w szczecińskim Teatrze Kana aktorzy zagrają spektakl pt. "Projekt: Matka" - niestety, przy pustej widowni, bez widzów... Przedstawienie będzie można oglądać na żywo online. Z kolei 2 czerwca artyści tej samej sceny pokażą następną premierę w przestrzeni wirtualnej - archiwalny spektakl pt. "Geist". Polecamy obejrzenie obu produkcji!
Jak napisano w jednej z recenzji o inscenizacji "Projekt: Matka", "to spektakl mocny, bezlitośnie rozprawiający się z mitami na temat macierzyństwa, wszelkimi teoriami, pięknymi opisami w książkach, kiedy kobietę ponoć wyłącznie rozświetla stan błogosławiony, dziecko kwili, a nie wrzeszczy jak opętane, wszystko wydaje się być takie uduchowione i niezwykłe...". Początek prezentacji internetowej - o godzinie 19,
- Po spektaklu zapraszamy na spotkanie pospektaklowe na platformie Zoom (można będzie też rozmowie przyglądać na kanale Youtube) z aktorkami, reżyserem i gościniami - informuje Ewa Szostakowa z Teatru Kana. - Dostęp do transmisji będzie bezpłatny. Dla chętnych istnieje możliwość zakupienia biletu dobrej woli o wyjściowej cenie pięciu złotych. Bilety w dowolnej ilości zakupić można online przez naszą stronę internetową.
Już niedługo, bo w dzień urodzin twórcy Teatru Kana - Zygmunta Duczyńskiego, 2 czerwca o godz. 19, zostanie zaprezentowany wspomniany spektakl "Geist".
- "Geist" to ostatnie przedstawienie, nad którym pracował Zygmunt Duczyński, dokończone przez zespół Teatru Kana we współpracy z Arkadiuszem Buszko - opowiada E. Szostakowa. - Długo zastanawialiśmy się, czy podjąć próbę dokończenia tego przedstawienia, już bez Zygmunta. Skala wątpliwości była oczywista. Daliśmy sobie czas na decyzję. Wsłuchaliśmy się w ten spektakl. Próbowaliśmy zachować to, czego chciał dotknąć Zygmunt, wiedząc jednocześnie, że nie wolno nam kopiować jego języka. Trzeba było odnaleźć własną odpowiedź na pytania, które nam zadał. Trzeba było zadać sobie własne pytania. Każda prezentacja tego spektaklu jest dla nas spotkaniem. Ważnym. Niełatwym. Ale podjętym.
(MON)
Fot. Teatr Kana