Przy zabytkowych organach w kościele pw. Chrystusa Króla w Świnoujściu zasiadł Andrzej Chorosiński, wirtuoz doskonale znany świnoujskiej publiczności.
Muzyk jest inicjatorem i duchowym ojcem wyspiarskiego festiwalu organowego. Po krótkim powitaniu przez proboszcza, ks. Bogusława Gurgula, mistrz zasiadł przy organach. Zaczął od koncertu a-moll Bacha i Vivaldiego. Pewnym zaskoczeniem w rytmach, melodyce i tanecznej skoczności były Gloria, Offertorium i Canon Missae z 3. Mszy organowej Vincenza Petrali. Burza braw była podziękowaniem za ten ciekawy, radosny i świetnie zagrany utwór.
Następnie mistrz Chorosiński wykonał trzy improwizacje w stylu amerykańskim: Davida Karsina, kompozytora przełomu XIX i XX wieku, Bronislau Kapera, laureata Oskara w 1954 r. za ścieżkę dźwiękową do filmu „Lili” (także autora słynnej „Ninon”) i Theloniusa Monka, amerykańskiego pianisty jazzowego. Zatem podczas wieczoru słuchaliśmy – po raz pierwszy w tym roku – jazzu na organach.
Później A. Chorosiński wrócił do muzyki romantycznej. Usłyszeliśmy VI Sonatę d-moll, op. 65 F. Mendelssohna Bartholdy’ego. Maestro zabłysnął znakomitą techniką gry i piękną, romantyczną rejestracją organów. Koncert zakończyła V Symfonia f-moll C.M. Widora, w której artysta ukazał nie tylko wirtuozerię gry, ale także pełnię wspaniałych dźwięków 90-letniego świnoujskiego instrumentu.
Tekst i fot. BaT
Na zdjęciu: Prof. Andrzej Chorosiński jest doskonale znany świnoujskiej publiczności.