Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

„Wołyń” Smarzowskiego wielkim zwycięzcą tegorocznych Orłów

Data publikacji: 21 marca 2017 r. 09:04
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:41
„Wołyń” Smarzowskiego wielkim zwycięzcą tegorocznych Orłów
Wojciech Smarzowski Fot. PAP/Rafał Guz  

"Wołyń" został nagrodzony Orłem 2017 dla najlepszego filmu. Najlepszym reżyserem ogłoszono jego twórcę, Wojciecha Smarzowskiego. Polskie Nagrody Filmowe otrzymali także m.in. Robert Bolesto, Anna Zamecka oraz Jan P. Matuszyński.

Statuetki Polskich Nagród Filmowych Orły 2017, potocznie nazywanych "polskimi Oscarami", są przyznawane co roku w drodze głosowania przez Polską Akademię Filmową, która skupia ponad 600 przedstawicieli branży. "Wołyń" Wojciecha Smarzowskiego zdobył dziewięć z czternastu statuetek, do których był nominowany – w tym najważniejsze: dla najlepszego filmu i za najlepszą reżyserię. Film otrzymał także Nagrodę Publiczności. Twórcy "Wołynia" zostali nagrodzeni też w kategoriach najlepsza scenografia (Marek Zawierucha), zdjęcia (Piotr Sobociński jr), muzyka (Mikołaj Trzaska), montaż (Paweł Laskowski), dźwięk (Jacek Hamela i Katarzyna Dzida-Hamela) oraz kostiumy (Wanda Kowalska, Paweł Grabarczyk, Magdalena Jadwiga Rutkiewicz-Luterek i Agata Drozdowska).

Nagrodę za osiągnięcia życia odebrał Sylwester Chęciński ("Historia żółtej ciżemki", "Sami swoi", "Wielki Szu", "Rozmowy kontrolowane"). Reżysera uhonorował w laudacji Jan Nowicki, legendarny Wielki Szu.

– Pomyślałem sobie o tej nagrodzie za dokonania życia, ile może być w niej dumy, a ile poczucia niespełnienia. (...) Tylko idiota jest do końca zadowolony z dokonań swojego życia. Zawsze jest w nim poczucie smutku, że mogłoby być jeszcze lepiej. Sądzę, że Sylwek, który w moim pojęciu jest największym żyjącym polskim reżyserem, tego rodzaju odczucia – że mogłoby być piękniej lub lepiej – nie ma – powiedział Nowicki.

Sam nagrodzony podziękował swoim scenarzystom i operatorom, ale przede wszystkim pokłonił się swoim wielkich aktorom: Hańczy, Kowalskiemu, Tymowi, Nowickiemu.

– Oni wszyscy są współwłaścicielem tej nagrody – podkreślił Chęciński, który nagrodę przyjął z zaskoczeniem, bo myślał, że "starszakom już nie dają". Z wdzięcznością zwrócił się także do widzów, którzy jego filmy "uznali za swoje i w jakiś sposób są im wierni do dziś".

Za najlepszych odtwórców pierwszoplanowych ról uznano Andrzeja Seweryna oraz Aleksandrę Konieczną, aktorów z filmu "Ostatnia rodzina" Jana P. Matuszyńskiego o rodzinie Beksińskich. Na ręce reżysera trafiła także statuetka dla Odkrycia Roku. Nagrodę otrzymał też autor scenariusza filmu, Robert Bolesto.

Za role drugoplanowe nagrody dostali Agata Kulesza i Arkadiusz Jakubik, którzy wystąpili w filmie Macieja Pieprzycy "Jestem mordercą". Najlepszym filmowym serialem fabularnym 2016 r. uznany został "Belfer" w reż. Łukasza Palkowskiego. Orła dla najlepszego filmu europejskiego odebrała także Małgorzata Kostro-Olechowska, przedstawicielka dystrybutora "Syna Szawła" w reż. Laszlo Nemesa.

Nagrody wręczono po raz 19. Konkurs o Polskie Nagrody Filmowe Orły 2017 odbywał się w tym roku pod honorowym patronatem wicepremiera, ministra kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotra Glińskiego.

(pap)

Na zdjęciu: Wojciech Smarzowski

Fot. PAP/Rafał Guz

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA