Wtorek, 14 października 2025 r. 
REKLAMA

Wkrótce premiera spektaklu według książki Artura Daniela Liskowackiego

Data publikacji: 01 czerwca 2021 r. 21:37
Ostatnia aktualizacja: 04 czerwca 2021 r. 09:12
Wkrótce premiera spektaklu według książki Artura Daniela Liskowackiego
Na zdj. od lewej Artur Daniel Liskowacki i Paweł Kamza. Fot. Dariusz Gorajski  

W weekend szczecińskich teatromanów czeka aż pięć premier spektakli, w tym „Mbambo”, według powieści „Murzynek B.” autorstwa szczecinianina, naszego redakcyjnego kolegi - Artura Daniela Liskowackiego. Przedstawienie zostanie pokazane na scenie Malarni w Teatrze Współczesnym.

REKLAMA

Reżyser mówi, że na początku nie był przekonany, czy da się przenieść na scenę wspomnianą książkę. Jest ona bowiem wielowątkowa.

"Adam Michnik uważa, iż to bardzo ważny tekst"

- Kilka lat temu pan Liskowacki zadzwonił do mnie z pytaniem, czy czytałem jego książkę i co sądzę o tym, by przenieść ją na scenę. Powiedziałem, że czytałem i że "może tak, owszem, ale czy na pewno?". I wtedy pan Liskowacki powiedział, że Adam Michnik uważa, iż to jest bardzo ważny tekst i że sugeruje, by zrobić go w teatrze. Pomyślałem zatem, że skoro pan Michnik tak uważa, to jeszcze raz przeczytam książkę i zdecyduję co dalej - mówił, na wtorkowej (1 czerwca) konferencji prasowej w Malarni, reżyser Paweł Kamza. - Potem przez trzy albo cztery lata spotykaliśmy się z panem Liskowackim, by ustalić, jak tę historię pokazać w teatrze. Przez ten czas powstało kilka wersji adaptacji, a ta, którą zobaczą widzowie, to już szósta albo siódma wersja. Ja zawsze tak pracuję że przynoszę tekst na próby i wtedy jeszcze się nad nim pochylamy wspólnie z aktorami. Stąd były zmiany kwestii i całych scen, a nawet rozstrzygnięć fabularnych. Aktorzy nawet dołożyli swoje opowieści. Krysia Maksymowicz opowiedziała o swojej ciotce, która pochodziła ze Wschodu i jej historia weszła do przedstawienia, łącznie ze zdjęciami. Z kolei Robert Gondek przyniósł własną opowieść o swoim dziecku z Afryki. Ma on bowiem syna z Rwandy. To się nazywa adopcja serca. Zatem na scenie i ta historia się znalazła. W spektaklu przedstawiamy głównie opowieść matki głównego bohatera, Murzynka B. Zaczynamy zatem przedstawienie od końca. W powieści Murzynek B. ginie nad morzem. Albo nie. Nie wiadomo, czy to był nieszczęśliwy wypadek, samobójstwo czy morderstwo. Matka, żeby odkryć, co się stało z jej synem, musi sobie odpowiedzieć na pytanie: "kim ona jest". W spektaklu jest mowa o tym, że kiedy ktoś odchodzi, co oczywiście jest dojmującą stratą, ale żałoba jest po to, by od niej nie uciekać, ale w nią wejść i przyjąć z całą przerażającą przestrzenią. Ale ta przestrzeń może być otwarciem i o tym próbujemy też opowiedzieć.

Premierze będzie towarzyszyła wystawa w foyer Malarni

Na powstanie książki szczecinianina miało wpływ dramatyczne zdarzenie sprzed kilkunastu lat. 

- Teraz minęło jedenaście lat od tragicznego wydarzenia, które było niejako wpisane w konstrukcję mojej powieści. To się bowiem stało, kiedy ja tę książkę pisałem. Otóż na stadionie narodowym w Warszawie, który był wtedy jeszcze stadionem handlowym, został zastrzelony Nigeryjczyk z polskim obywatelstwem. Zginął, bo był inny. Choć policja tłumaczyła, że był agresywny i uciekał - opowiadał dziennikarzom pisarz, Artur Daniel Liskowacki. - Ta historia w jakiś sposób łączy się z naszym spektaklem, choć dosłownych analogii nie ma. Mówimy raczej o pewnych mechanizmach, że innego, nie takiego jak my, postrzegamy jako agresora, kogoś kto nam zagraża i kogo się należy natychmiast pozbyć. Myślę, że być teraz czarnoskórym obywatelem Szczecina i chcąc przejść się wieczorem po mieście, w weekend, to byłoby pewnego rodzaju wyzwanie.

Premierze spektaklu będzie towarzyszyła wystawa w foyer Malarni.

- Jedna z bohaterem spektaklu, pierwsza miłość Murzynka B., jest fotografem. Stąd na wystawie będą wykorzystywane zdjęcia postaci z przedstawienia oraz teksty nigeryjskich poetek, od osiemnastego wieku do współczesnych - opowiadał reżyser. - Wystawa ma pokazać nieco lud Ibo, który miał królestwo założone już w dziesiątym wieku. Był to naród z bardzo ciekawą kulturą. Co ciekawe, było to, odwrotnie niż większość państw afrykańskich, królestwo bardzo tolerancyjne i pacyfistyczne. Nie trudniło się handlem niewolnikami i było temu przeciwne. Kultura ta zostanie zatem przywołana na wystawie w dziesięciu wierszach poetek, w tym osiemnastowiecznej księżniczki arabskiej. ©℗

(MON)

 

REKLAMA

Komentarze

do gucia
2021-06-06 20:21:30
PO_prawnie w "demokracji liberalnej" (dawniej KAPITALIZM); "Murzynek Bambbo ZAROBIŁ swoje poszedł
guciu
2021-06-06 17:57:01
Murzynek Bambbo zrobił swoje poszedł
@„Murzynek B.”
2021-06-06 09:21:46
Po raz kolejny spotykam się z postulatem bezwarunkowego "kochania" , dotąd postulat obowiązku bezwarunkowej miłości formułowano w przypadku pojedynczej etnonacji a dziś rozbudowuje się tę grupę o kolejne etnonacje... Muszę więc zapytać a kto będzie kochał nas? Czy jako grupa możemy liczyć na wzajemność w tych uczuciach czy raczej nie, my mamy obowiązek ale nam się nic nie należy?
samozwańcze
2021-06-04 09:11:55
elity - w gruncie rzeczy ojkofobowie i ksenofile - ludzie dla których "polskość to nienormalność" - kłamcy którzy bez zająknienia sformułują takie zdanie: "Myślę, że być teraz czarnoskórym obywatelem Szczecina i chcąc przejść się wieczorem po mieście, w weekend, to byłoby pewnego rodzaju wyzwanie." Panie Liskowacki wstydź się pan...
„Murzynek B.”
2021-06-04 08:53:23
"Murzynków" i "Palestynków" nie kochają ci, którzy bronili „Moritza” przy ul. Monte Cassino 5 ...Dodano: 2011-09-15 17:21:07 "Reklamujący ów lombard portret Żyda z czarną brodą i długimi pejsami - z rozbiegającymi się na boki oczami i szyderczym, a zarazem przebiegłym uśmiechem - ..... Nie dziwi, że obrazek ów oburzył członków Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego ...Artur D. LISKOWACKI adl@kurier.szczecin.pl - Bogdan TWARDOCHLEB twb@kurier.szczecin.pl
@prawda objawiona
2021-06-03 16:49:25
Ani kupy.
prawda objawiona
2021-06-03 13:00:54
Bez Michnika to nawet dziecka nie można zrobić.
Hiacynta
2021-06-02 09:13:18
A 'Co ludzie powiedzą"
Zenek
2021-06-02 09:05:37
Powoływanie się na Michnika w sprawach tolerancji budzi uczucia ambiwalentne.To osoba zaangażowana w polityczne podziały z silnie akcentowanym poczuciem wyższości dla inaczej myślących czy mających inną pozycję społeczną. Raczej jest odbierany jako ktoś kto dzieli a nie łączy. Poglądy można mieć i owszem ale tylko słuszne.Przecież istnieje prawdziwe ciekawe życie poza podziałami oferowanymi nam przez Michnika i jego środowisko intelektualne, żeby cenić malarstwo, prawdę i piękno nie trzeba gw
wyzwanie
2021-06-02 08:55:03
Nie zgadzam się z ADL . Szczecin nie jest miastem rasistowskim mieszkają tu czarnoskórzy i mają się całkiem dobrze, żeby dostać w twarz pięscią lub bluzgiem nie trzeba być czarnym. Wystarczy złe spojrzenie , ubiór lub niewłaściwe słowo. Dużo było bluzgów ostatnio w mieście i to kierowanych do tych którzy myślą inaczej. Ktoś przecież krzyczał wy***ć albo ***** *** do innych obywateli naszego miasta. Gdy otwarte były kluby to bawili się dobrze z białymi. Nie wprowadzajmy na siłę tu kwestii rasizmu
Kuba
2021-06-02 07:45:18
A co powiedział PIERWSZY SEKRETARZ?
guciu
2021-06-02 02:57:36
Michnik Adam się dobrze jąka to ma racje jak właścicielem Gazety Wyborczej był. Nie jąkał się Gazeta Wyborcza podupadła....
Żenujące
2021-06-01 23:55:14
Nie ma bardziej tolerancyjnego kraju niż Polska. Jednak michnikowszczyzna to tylko kompleksy, kompleksy i jeszcze raz kompleksy.
Buahahaha
2021-06-01 23:24:34
"Liskowacki powiedział, że Adam Michnik uważa, iż to jest bardzo ważny tekst i że sugeruje, by zrobić go w teatrze. Pomyślałem zatem, że skoro pan Michnik tak uważa, to jeszcze raz przeczytam książkę i zdecyduję co dalej " Adam Michnik santo subito...
I co?
2021-06-01 22:58:16
Michnik powiedzial...i co ? I powstalo dzielo sztuki wybitnego dramaturga ze Szczecina. Toz to prawdziwy dramat !

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA