O zachodzie słońca, przy falochronie w Świnoujściu – tu gdzie zaczęła się historia Zbigniewa Wodeckiego ze śpiewaniem, chciano w piątek (26 maja) pożegnać Mistrza. To oddolna inicjatywa powstała w sercach ludzi kochających talent artysty. Rodzina artysty w czwartek opublikowała jednak prośbę, w której prosi o nie organizowanie żadnych wydarzeń.
– Prosimy także, aby podczas trwania żałoby po śmierci naszego Męża i Taty, nie organizować bez naszej wiedzy i zgody żadnych wydarzeń artystycznych wykorzystujących jego twórczość, nazwisko oraz wizerunek. Prosimy o uszanowanie naszej żałoby – podaje rodzina Z. Wodeckiego.
– W związku z prośbą rodziny śp. Zbigniewa Wodeckiego, a także po rozmowie z jej przedstawicielem odwołujemy piątkowe spotkanie na zachodnim falochronie, które miało być formą pożegnania Mistrza. Z szacunku do żałoby w jakiej pozostaje rodzina – napisał w krótkim komunikacie przesłanym wieczorem Piotr Piwowarczyk ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej.
BaT
Fot. archiwum