Pogrzeb Maestro Krzysztofa Pendereckiego odbył się we wtorek (29 marca) w drugą rocznicę śmierci, a prochy kompozytora zostały złożone w Panteonie Narodowym w kryptach w kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie.
W hołdzie dla Wielkiego Mistrza szczecińska filharmonia w piątek (1 kwietnia) zaprasza do sali symfonicznej na niezwykły koncert Penderecki/Brahms, podczas którego zabrzmią m.in. utwory kompozytora. Z kolei szczecińska Willa Lentza wydała właśnie, w niewielkim, bibliofilskim nakładzie, książkę Rafała Jessweina, zatytułowaną „Szczecińskie Requiem Krzysztofa Pendereckiego / In Memoriam”.
Utwór "Chanconne", który jako pierwszy znalazł się w piątkowym repertuarze, Krzysztof Penderecki skomponował w 2005 roku jako kolejną, ostatnią część już istniejącego Polskiego Requiem. Chciał w ten sposób oddać hołd zmarłemu w tym samym roku Janowi Pawłowi II, któremu go zadedykował. Drugą kompozycją Pendereckiego, którą artyści wykonają tego wieczoru, będzie "Largo per violoncello ed orchestra". W niezwykle bogatym dorobku kompozytorskim jest on kolejnym dowodem na poszukiwanie uniwersalnego języka muzyki, zakorzenionego w tradycji europejskiej. Publiczność usłyszy ten utwór w interpretacji Claudio Bohórqueza, jednego z najbardziej rozchwytywanych obecnie wiolonczelistów w Europie. Ten urodzony w Niemczech artysta o korzeniach peruwiańsko-urugwajskich, może się poszczycić sukcesami na międzynarodowych konkursach muzycznych, takich jak Konkurs dla Młodzieży im. P. Czajkowskiego w Moskwie czy konkurs Wiolonczelowy im. M. Rostropowicza w Paryżu.
W drugiej części wieczoru zabrzmi "Niemieckie Requiem" Johannesa Brahmsa op. 45 – jedno z najbardziej doniosłych i przejmujących dzieł na chór i orkiestrę w historii muzyki. Brahms napisał je po śmierci bliskiego przyjaciela i mentora – Roberta Schumanna. Partię chóralną wykona tu Chór Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu – jeden z najbardziej uznanych chórów w kraju, mogący się pochwalić występami na ponad 300 koncertach, m.in. w Barbican Centre i Royal Albert Hall w Londynie, Gewandhausie w Lipsku, Philharmonie de Paris czy Salle Pleyel w Paryżu.
(MON)