Wtorek, 24 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Sześćdziesiątka Filipinek!

Data publikacji: 21 września 2019 r. 23:58
Ostatnia aktualizacja: 23 września 2019 r. 15:11
Sześćdziesiątka Filipinek!
 

Są prawdziwą artystyczną legendą naszego miasta – Filipinki, bo o nich mowa, w tym roku świętują… 60 -lecie istnienia! To idealna okazja do spotkania, wspomnień, ale i do wysłuchania największych przebojów „pierwszego girlsbandu w Polsce” w nowych interpretacjach. Niedziela z Filipinkami już kolejny raz odbędzie się w Centrum Kultury Euroregionu Stara Rzeźnia 22 września (od godziny 16). Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny.

Jakie atrakcje czekają na przybyłych? Swój udział potwierdziły już cztery członkinie legendarnego składu oraz Marcin Szczygielski, dziennikarz i pisarz, który jest synem jednej z artystek.

– Przyjadą Filipinki prawie w pierwszym składzie, w tym panie, które mieszkają w Brukseli czy w Warszawie. Będzie Marcin Szczygielski, syn Iwony Racz, choć w tym przypadku możemy powiedzieć, że to jest nasz stały bywalec, który będzie na Filipinkowej Niedzieli już trzeci raz. W ubiegłym roku udało nam się wypracować taką formułę spotkań, że każde z nich ma wypracować pewną „dodatkową wartość” i tą wartością jest nowa interpretacja utworów Filipinek przez zespół Markato z Pałacu Młodzieży w Szczecinie. Usłyszymy więc utwór „Filipinki to my” i zobaczymy teledysk, który został przygotowany na nasze wydarzenie – mówi jedna z organizatorek spotkania Małgorzata Frymus, dziennikarka i publicystka. – Wbrew pozorom to Filipinki są taką marką, o której się pamięta. To jest taki „pasztecik szczeciński”, wiemy, że one są, uwielbiamy je, chcemy o nich słuchać. Wielokrotnie przychodzą do nas np. wnuki z dziadkami, dziadkowie wspominają, a wnuki uczą się historii naszego miasta, ale i tego, jak brzmiała muzyka przed dekadami. Zwykle są to niesamowite międzypokoleniowe spotkania. Naszym celem od początku byłoby nie opowiadać co roku tego samego, więc na historię Filipinek patrzymy z różnych stron i dotychczas nam to wydarzenie bardzo się udawało, o czym świadczy pełna Sala Iluzjon.

Na pewno wielką wartością dodaną podczas niedzielnego spotkania w Starej Rzeźni będzie wspomniany występ zespołu Markato z Pałacu Młodzieży w Szczecinie. Markato ma na swoim koncie płyty, niezliczone ilości koncertów oraz mnóstwo sukcesów. Do tych najważniejszych należą: nagroda specjalna przyznana przez Stowarzyszenie Autorów ZAiKS w VI Pułtusk Festiwal im. Krzysztofa Klenczona, a także trzecie miejsce w kategorii zespoły wokalno-instrumentalne w Międzynarodowym Festiwalu Kolęd i Pastorałek w Będzinie.
– Wpadnijcie i przenieście się razem z nami do lat 60. i 70. Wykonamy najpopularniejsze utwory zespołu, a dodatkowo będziecie mogli uczestniczyć w premierze naszego teledysku stworzonego do jednej z piosenek Filipinek – zapraszają uczestnicy zespołu na niedzielne spotkanie w Starej Rzeźni. 

oprac. (l)

Fot. Wikipedia z archiwum Filipinek

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Mo R da
2019-09-23 13:18:49
Nawet taki (wydaje się)bezkonfliktowy temat jak FILIPINKI posłużył dwóm autorom (fan i poznaniak) do literacko-polemiczno-hejterskich popisów na forum. Życzymy obydwu autorom mniej żółci -wasze wątroby będą wam za to wdzięczne a czytelnicy odpoczną od głębi waszych przemyśleń i ocen.
poznaniak
2019-09-22 14:19:31
Gdyby nie Jan Janikowski to by tego zespołu nie było. Niech Panie ex Filipinki maja tego świadomość i niech pokornie i z wdzięcznością dadzą temu wyraz za spotkaniu. Niech też opowiedzą jaka była atmosfera w zespole .Pan Jan Janikowski musiał je trzymać krótko bo czasami woda sodowa im uderzała z nadmiaru sławy i wyjazdów zagranicznych. Ja znam temat od środka.
Fan
2019-09-22 12:26:02
P.S. Właściwie, może to i lepiej ze pasztecik, niż np.: paprykarz szczeciński, to by dopiero było ! Dla niekumatych: paprykarz powstawał z resztek ryb po ich obróbce na kutrach, do tego garstka ryżu i koncentrat pomidorowy, ha !
Fan
2019-09-22 12:22:09
Cytat: (Filipinki) "To jest taki „pasztecik szczeciński”", porównanie trafione jak kulą w płot, dawniej się mówiło. FILIPINKI pasztecikami, no dajcie spokój, lepiej niech one tego nie czytają.
poznaniak
2019-09-22 11:08:17
Filipinki to przede wszystkim ŚP. JAN JANIKOWSKI założyciel zespołu i o tym trzeba pamiętać i uczcić jego pamięć. Bez niego nie byłoby zespołu. Porównanie tego zespołu do pasztecika szczecińskiego to nietakt i nadużycie. Tak Szczecin ceni swoje symbole i marki. Totalne dno ze strony piszącej tą informację. Jak Kurier może autoryzować takie teksty i puszczać je w świat. Ale jakie miasto tacy dziennikarze i przekaz przez nich kreowany. Panie z zespołu oraz cała sala powinni uczcić pamięć założyciela zespołu chwilą ciszy na stojąco. Cześć i pamięć JANOWI JANIKOWSKIEMU.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA