Czwartek, 18 lipca 2024 r. 
REKLAMA

Szczecinianka z szansą na Nagrodę Mediów Publicznych. Wykonuje i bada muzykę dawną

Data publikacji: 15 listopada 2021 r. 23:08
Ostatnia aktualizacja: 16 listopada 2021 r. 09:17
Szczecinianka z szansą na Nagrodę Mediów Publicznych. Wykonuje i bada muzykę dawną
 

Kapituły powołane przez Polską Agencję Prasową, Telewizję Polską, Polskie Radio i rozgłośnie regionalne Polskiego Radia w poniedziałek (15 listopada) ogłosiły nominacje do Nagród Mediów Publicznych 2021 w kategoriach: "obraz", "słowo", "muzyka" oraz "idea". Laureatów poznamy 29 listopada. W kategorii "muzyka" szansę na nagrodę ma pochodząca ze Szczecina, a mieszkająca obecnie w Szwajcarii – Agnieszka Budzińska-Bennett. 

Artystka została nominowana do Nagród Mediów Publicznych 2021 za "promocję polskiej kultury na całym świecie, niezwykłe umiejętności i pasję, z którą przybliża słuchaczom zapomniane skarby polskiej muzyki dawnej, w tym nagrane z Chórem Polskiego Radia Melodie na Psałterz Polski Mikołaja Gomółki", jak informują organizatorzy.

Agnieszka Budzińska-Bennett była również dwukrotnie nominowana do Paszportów Polityki (w 2012 i 2013 roku), m.in. za „za promowanie polskiej muzyki dawnej na najwyższym poziomie wykonawczym” i „za konsekwencję w odkrywaniu muzyki średniowiecznej, rzetelność w docieraniu do jej artystycznej istoty, wnikliwość w poznawaniu jej historyczno-kulturowych kontekstów i radość w dzieleniu się jej pięknem”. W tym roku z kolei otrzymała nominację do Fryderyków w kategorii „najlepszy album polski za granicą” - za płytę „Wizlav con Ruegen: Complete Songs”, nagraną wspólnie z zespołem Ensemble Peregrina.

W ub. tygodniu (11 listopada) odbyła się premiera płyty nagranej przez wspomnianą formację oraz szczeciniankę - "Mare Balticum 4 - Pomerania" z zapomnianą muzyką z północnej Polski i Niemiec (z XIV i XV wieku): "Czwarty tom naszej muzycznej podróży wybrzeżem Bałtyku przenosi nas w północne części Polski i Niemiec: historyczny region Pomorza. Słyszymy i podziwiamy zapomniane skarby - pieśni ku czci „apostoła Pomorza” - świętego Ottona z Bambergu z mszału stargardzkiego, a także maryjne pieśni z zapomnianych rękopisów ze Szczecina, Gdańska, Rostocku, Stralsundu, Lubeki i Kilonii, w tym także przepiękne wielogłosowe kompozycje z północnoniemieckich klasztorów żeńskich" - informują artyści.

W wywiadzie dla „Kuriera Szczecińskiego” Agnieszka Budzińska-Bennett tak opowiadała: „W Szczecinie się urodziłam i tutaj też, w szkole na Staromłyńskiej, odebrałam bardzo dobre wykształcenie muzyczne (jako klasyczna pianistka), które po dziś dzień procentuje w mojej pracy, mimo iż śpiewam i badam muzykę dawną, a szczególnie średniowieczną. Szczecin opuściłam stosunkowo wcześnie, udając się w wieku dziewiętnastu lat na studia muzykologiczne do Poznania, następnie zaś wyruszyłam na studia wokalne do Scholi Cantorum Basiliensis w Szwajcarii, gdzie osiadłam i pracuję po dziś dzień. (…) W muzyce dawnej zakochałam się już jako nastolatka i od razu zapragnęłam śpiewać właśnie tak inaczej, nieoperowo i przede wszystkim śpiewać taką piękną, dziwną i niecodzienną muzykę, a nie tam jakiegoś Verdiego!”. ©℗

(MON)

 

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Wybornie!
2021-11-16 08:11:06
Trzymam kciuki! A unowocześnione wersję tego czym zajmuje się pani Agnieszka można usłyszeć w wykonaniu np zespołu Helium Vila, polecam np Omnis mundi creatura.
Muzyk
2021-11-16 06:50:21
„Jakiegoś verdiego” trzeba umieć i mieć czym zaśpiewać. Do średniowiecznych pieśni wystarczy nawet wykształcenie muzykologiczne z Poznania.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA