Szczecin nie został wybrany na miejsce, w którym odbędzie się listopadowy festiwal Eurowizja Junior 2019. Przegraliśmy z Gliwicami.
Prezes Zarządu TVP S.A. Jacek Kurski, marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski i wiceprezydent miasta Gliwice Krystian Tomala podpisali w Warszawie list intencyjny ws. współpracy i organizacji konkursu Eurowizja Junior 2019. Na konferencji prasowej w siedzibie TVP Kurski wyjaśnił, że wraz z informacją o organizacji Eurowizji Junior w Polsce, przystąpiono do „giełdy miast" i ogłoszono „coś w rodzaju nieformalnego konkursu ofert". Według prezesa, zgłosiło się wiele polskich miast, a do finału przeszły trzy: Szczecin, Gliwice oraz Toruń. Jak tłumaczył K. Kurski, na wybór Gliwic ważna była „gotowość wejścia zarówno woj. śląskiego, jak i miasta Gliwice, w montaż finansowy, który pozwoli sprostać temu wyzwaniu".
Na otarcie łez przypomnijmy, że szczeciński zespół Tulia będzie reprezentować Polskę w „dorosłym", 64. Konkursie Piosenki Eurowizji, w Izraelu - już 14 maja. Prawdopodobnie na piątkowej (8 bm.) konferencji prasowej szczecinianki ujawnią utwór, jaki wykonają na tym festiwalu. Zgodnie z regulaminem imprezy, nie może to być cover, ale piosenka autorska. Jeśli wokalistki Tulii zdecydują się na utwór z reedycji debiutanckiego albumu, być może będzie to jedna z tych kompozycji: „Nie zabieraj”, „Dreszcze”, „Nasza kołysanka” albo wspomniany - „Pali się”.
Gdybyś ktoś chciał kibicować artystkom w Tel Awiwie, musiałby wydać przynajmniej 183 euro na bilet na półfinał imprezy (można też wybrać droższą opcję: 244 - 305 euro). Zakładając, że Tulia dostanie się do finału, najtańszy bilety na ten koncert kosztuje 280 euro (najdroższy - 487 euro). ©℗
(MON)