Brygida Helbig została miejską pisarką Szczecina. Na swoim blogu autorka, która pochodzi ze stolicy Pomorza Zachodniego, ale od lat mieszka w Niemczech, będzie pisać o historii naszego miasta, jego ludziach, jego miejscach. Jej zapiski znajdziemy na stronie www.pisarka-miejska-szczecin.com.
Brygida Helbig będzie mogła u nas pracować dzięki stypendium Niemieckiego Forum Kultury Europy Środkowej i Wschodniej w Poczdamie. Stypendium jest od 2009 roku corocznie przyznawane ludziom pióra z wybranych miast Europy Środkowej i Wschodniej, których dziedzictwo jest powiązane z historią Niemiec sprzed drugiej wojny światowej, a dziś stanowią "część wspólnego europejskiego dziedzictwa kulturowego".
- Z państwa miastem, i z całym Pomorzem Zachodnim, wiąże mnie wiele ciekawych projektów realizowanych przez ostatnie lata, czy to z ramienia Muzeum Pomorskiego w Greifswaldzie, czy to właśnie z Forum Kultury w Poczdamie - mówiła Magdalena Gebala z NFK podczas oficjalnego powitania Brygidy Helbig w Domu Skandynawskim. - Szczecin jest szalenie ciekawym miejscem. Darzę to miasto wielką sympatią, chętnie tu wracam.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek ocenił, że teksty Brygidy Helbig mogą pomóc w szerzeniu wiedzy o mieście, o tym, czym żyje lokalna społeczność, i jak patrzy na świat.
- Sam z ciekawością będę zaglądał na te strony. Pewnie wiele się nauczę - zadeklarował Piotr Krzystek. - Nasz TBS udzielił wsparcia w postaci mieszkania dla pani Brygidy, które będzie miała do końca stypendium, do października.
Brygida Helbig mówiła, że jeśli chodzi o sprawy szczecińskie, to jest jednocześnie kimś z zewnątrz, i kimś z wewnątrz. W Szczecinie się urodziła i spędziła tu dwadzieścia lat życia. W 1983 wyjechała do Niemiec Zachodnich, do Zagłębia Ruhry. Od tamtej pory mieszka u naszych zachodnich sąsiadów. Ale zachowała relacje z miastem - między innymi wykładała na Uniwersytecie Szczecińskim.
- Moi rodzice przybyli do Szczecina na początku lat pięćdziesiątych z Kresów Wschodnich - opowiadała pisarka. - Mama z terenów dzisiejszej Białorusi, tata z terenów pogranicza Polski i Ukrainy w pobliżu Ustrzyk Dolnych, zresztą mój ojciec ma korzenie niemieckie. Są emocjonalnie bardzo silnie związani ze Szczecinem. Ich historie opowiedziałam między innymi w powieści "Niebko", która znalazła się w finale tej najbardziej prestiżowej nagrody literackiej, Nike. Powieść ukazała się także w języku niemieckim pod tytułem "Kleine Himmel". Szczecin odgrywa w nim ważną rolę. Także nie będę pierwszy raz pisała o Szczecinie. Zawsze był to dla mnie istotny temat.
Pisarka zadeklarowała, że bardzo chce rozmawiać z ludźmi, którzy teraz tworzą Szczecin - jak to ujęła, "bardzo nowoczesne miasto". Jest szansa, że blogowe zapiski Brygidy Helbig finalnie przybiorą formę książki.
Stypendium, które wypłaca Niemieckie Forum Kultury, wynosi 1300 euro miesięcznie. ©℗
Alan Sasinowski