Marcin Szczygielski będzie gościem czwartkowego spotkania, w auli Pałacu Młodzieży (o godz. 17.30), pt. „Nie tylko FILIPINKOWO”. Będzie mowa o bogatej twórczości pisarza, inspiracjach, związkach ze Szczecinem i… z Filipinkami właśnie. Całość poprowadzi Róża Czerniawska-Karcz. Muzycznie oprawi spotkanie pałacowy zespół wokalny Markato, który pod kierunkiem artystycznym Dariusza Chmielewskiego zaprezentuje piosenki, oczywiście z repertuaru słynnych Filipinek oraz inne utwory. Wstęp wolny.
W wywiadzie dla „Kuriera Szczecińskiego” M. Szczygielski tak opowiadał o swoich związkach ze Szczecinem: „Szczecin jest dla mnie bardzo ważny. Mieszkałem tu siedem lat. Czas podstawówki źle wspominam, bo nie mogłem się w ogóle zaaklimatyzować, natomiast okres liceum to był najlepszy czas w moim życiu. Wcześniej przyjeżdżałem do Szczecina w każde lato i zimę, spędzałem u dziadków wakacje i ferie. Wspominam zatem ten czas jako trochę nierealny, bo bez obowiązków i szkoły, czas przygody, całkowitej niewinności i przekonania, że wszystko może się zdarzyć”.
Marcin Szczygielski to pisarz, grafik, dziennikarz i projektant wnętrz (ur. w 1972 roku), dyrektor artystyczny Instytutu Wydawniczego Latarnik, syn aktora Cezarego Szczygielskiego oraz Iwony Racz-Szczygielskiej, członkini żeńskiej grupy wokalnej Filipinki. Jego debiut literacki to powieść „PL-BOY czyli dziewięć i pół tygodnia z życia pewnej redakcji” (2003). Autor napisał sporo powieści dla dzieci i młodzieży. Jego „Omega” została wyróżniona w II Konkursie Literatury Dziecięcej im. Haliny Skrobiszewskiej w 2010 roku i trafiła na „Listę Skarbów Muzeum Książki Dziecięcej”. Kolejną powieść dla młodzieży, zatytułowaną „Czarny Młyn”, opowiadającą o dzieciach z popegeerowskiej wioski, zmuszonych do starcia z bezosobowym złem, które opanowało ruiny pobliskiego kombinatu, Szczygielski napisał na Konkurs Literacki im. Astrid Lindgren organizowany w ramach akcji „Cała Polska czyta dzieciom” przez Fundację ABCXXI. Jury uznało książkę za najlepszą spośród wszystkich 580 nadesłanych, przyznając mu Grand Prix konkursu i statuetkę Pippi Langstrump, a także I nagrodę w kategorii powieści dla dzieci w wieku od dziesięciu do czternastu lat. Trzecia młodzieżowa powieść Szczygielskiego – „Za niebieskimi drzwiami” ukazała się pod patronatem Fundacji Ewy Błaszczyk „Akogo?”, a także została zekranizowana. Wśród innych pozycji napisanych przez twórcę są m.in. albumowa monografia zespołu wokalnego Filipinki oraz cykl powieści o Mai i Ciabci, którą otwiera „Czarownica piętro niżej”.
– Bardzo lubię pisać. To daje mi dużo szczęścia – mówił pisarz w wywiadzie dla naszej gazety. – Czasem, jak patrzę na moich znajomych, myślę sobie, że być może marnuję to moje życie siedząc ciągle przy komputerze w czterech ścianach. Pół roku spędzam w całkowitej izolacji. Ale z drugiej strony, daje mi to mnóstwo satysfakcji. Był taki okres, gdy byłem zapraszany jako celebryta do różnych programów i pojawiałem się w kolorowych pismach w dziwnych rubrykach plotkarskich. Przez ten okres nic nie napisałem, bo mój czas i energię pochłaniały idiotyczne, całkowicie nieważne sprawy. Uciekł mi w ten sposób cały rok życia. Gdy zdałem sobie z tego sprawę, zacząłem odmawiać wypowiadania się w programach i gazetach na jakieś absurdalne, niezwiązane z moją pracą tematy i na kilka miesięcy wyjechałem z Warszawy, wyłączając telefon. Teraz kiedy kończę jakiś projekt, biorę się za następną rzecz. Jest to o tyle proste, że w moim pisaniu istnieje płodozmian, bo piszę książki dla dzieci, dorosłych i sztuki teatralne. ©℗
(MON)
Fot. archiwum