Przypomnijmy, że Zbigniew Wodecki zmarł w poniedziałek (22 maja) w jednym z warszawskich szpitali. Zostanie pochowany w swoim ukochanym Krakowie.
Świnoujście pożegna artystę jego muzyką, przy zachodzącym słońcu i symbolu miasta - „Wiatraku” na falochronie zachodnim. Na pożegnalny koncert będzie można przyjść w najbliższy piątek (26 maja) o godz. 20.40. Przy zachodzącym słońcu trio smyczkowe zaintonuje kilka z jego utworów. Każdy niech pożegna wielkiego artystę tak jak czuje: chwilą milczenia, wierszem, modlitwą czy różą wrzuconą do morza.
- Koncert będzie krótki i będzie miał kameralny charakter. Chodzi o to, żeby pożegnać Zbigniewa Wodeckiego, który rozpoczynał swoją wielką karierę w Świnoujściu i który był przez mieszkańców naszego miasta oraz turystów, którzy tutaj przyjeżdżali, bardzo lubiany. Można wziąć ze sobą róże. Wrzucimy je do morza - mówi Piotr Piwowarczyk ze Świnoujskiej Organizacji Turystycznej, która jest organizatorem spotkania. Zakończy się ono po zachodzie słońca.
* * *
Zbigniew Wodecki swoją karierę rozpoczął w Świnoujściu. Przed wielu laty śpiewał w dawnej, słynnej restauracji Parkowa, gdzie nucił „Everybody Love Somebody Sometimes”. Właśnie tam Andrzej Wasylewski zaprosił go do audycji radiowej. I tak rozpoczęło się śpiewanie Wodeckiego. Zbigniew Wodecki lubił wracać do tamtych lat i chętnie odwiedzał Świnoujście. Odpoczynek znajdował po zakończeniu wakacji. Ostatnio był tu we wrześniu ubiegłego roku. Spacerował uliczkami nadmorskiego miasta.
BaT
Fot. PAP/Jacek Bednarczyk