W ramach cyklu pt "Wieczory Filmowe z OFFicyną" w środę (14 lipca) w Szczecińskim Inkubatorze Kultury (przy al. Wojska Polskiego 9) zostanie pokazany film pt. "Imię róży". Początek o godzinie 18. Wstęp wolny.
Bestseller włoskiego pisarza, Umberto Eco, przeniesiony został na ekran jako wystawny średniowieczny kryminał, a zarazem dzieje średniowiecznej herezji i traktat filozoficzny. Jest rok 1347. Święta Inkwizycja bezlitośnie prześladuje wszystkich, którzy – jej zdaniem – zawarli przymierze z szatanem. W Rzymie panuje chaos, a w Awinionie papież wraz z tłustymi kardynałami dąży do bogactwa i władzy. Wilhelm z Baskerville (w tej roli - Sean Connery), uczony franciszkanin z Anglii – jako specjalny wysłannik cesarza - ma zorganizować w bogatym opactwie benedyktyńskim na zboczach Apeninów wysoce polityczne spotkanie przedstawicieli papiestwa z podejrzanymi o herezję minorytami. Tematem spotkania ma być kwestia, czy Kościół na chwałę Boga ma mnożyć bogactwa, czy też praktykować ubóstwo. Ale owa misja schodzi na drugi plan, gdy w opactwie dochodzi do dziwnego wypadku. Pewien młody mnich zabił się spadając z wieży. Po tej tajemniczej śmierci wybucha paniczny strach przed nadchodzącą Apokalipsą. Opat (Michael Lonsdale) prosi więc o pomoc w śledztwie Wilhelma z Baskerville, któremu towarzyszy rozpoczynający nowicjat, młody szlachcic - Adso z Melku (Christian Slater). Znany z przenikliwego umysłu, franciszkanin podejrzewa samobójstwo. Kolejne zabójstwa komplikują jego dochodzenie. Do klasztoru tymczasem przybywa wraz z delegacją papieską inkwizytor Bernardo Gui (F. Murray Abraham) i zamierza torturami wypędzić złe moce. Wilhelm z Baskerville zaś dowodzi swych zdolności detektywistycznych, odkrywając, że morderstwa łączą się w dziwny sposób z uznanym za zaginione, dziełem Arystotelesa, które podkreśla iluzoryczność panujących autorytetów wobec potęgi śmiechu…
(MON)