Po raz kolejny w wakacje kino „Zamek” i Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie zapraszają na Zamkowe Noce Filmowe. Edycja 2023 rozgrywać będzie się na Dużym Dziedzińcu w każdy czwartek lipca i sierpnia. Dzisiaj, 6 lipca, wydarzenie rozpocznie film „W trójkącie”, a 31 sierpnia Zachodniopomorski Fundusz Filmowy Pomerania Film zaprosi na głośne „Fucking Bornholm”. W sumie przygotowano dla widzów dziewięć seansów znakomitych i nagradzanych filmów, które reprezentują autorski wymiar współczesnego kina. Wszystkie seanse będą bezpłatne.
Tradycyjnie na okres wakacyjny zamkowe kino przenosi się w plener. W tym roku miejscem wydarzeń będzie Duży Dziedziniec Zamku Książąt Pomorskich. Program Zamkowych Nocy Filmowych 2023 to dziewięć starannie wyselekcjonowanych filmów, część znana z ekranu kina „Zamek”, inne prezentowane będą w przestrzeni zamku po raz pierwszy. Lipcowe pokazy startować będą o g. 22, a sierpniowe o g. 21.30.
– Wszystkie nasze propozycje są znakomitym przykładem, jak kino potrafi dziś poruszać i wzruszać, wywoływać śmiech i przerażenie, zadawać trudne pytania i zaglądać w intrygujący sposób w przestrzeń relacji międzyludzkich. To filmy uznanych mistrzów i twórców debiutujących, to propozycje z różnych zakątków świata. Bardzo się cieszymy, że w tym roku część filmów wyselekcjonowanych do Zamkowych Nocy Filmowych to produkcje polskie, ważne i nagradzane, z powodzeniem oglądane w kinach na całym świecie. Jesteśmy bardzo ciekawi ich odbioru w plenerowej przestrzeni Zamku Książąt Pomorskich – mówi Krzysztof Spór, koordynator programu filmowego w kinie „Zamek”.
Zamkowe Noce Filmowe zainauguruje głośne „W trójkącie”. Przed rokiem film Rubena Ostlunda zdobył Złotą Palmę w Cannes, potem liczne europejskie nagrody filmowe i trzy główne nominacje do Oscarów. To zdecydowanie podkreśla, jak ważną filmową wypowiedzią jest ten obraz, jak bardzo może zachęcić do rozmowy także o nas i naszym świecie. „W trójkącie” to jeden z najlepszych filmów prezentowanych w polskich kinach w 2023 roku. Podobnie jak „Lunana. Szkoła na końcu świata”, skromny i mądry film z dalekiego Bhutanu, który temu krajowi przyniósł pierwszą w historii nominację do Oscara. O nagrodę tę rywalizował też polski „IO” Jerzego Skolimowskiego, który przed rokiem w Cannes zdobył jedną z głównych nagród. Klasyk polskiego kina zaproponował opowieść na wskroś nowoczesną z perspektywą, jaką w kinie oglądamy bardzo rzadko. I w końcu lipcowe seanse zamknie sam Pedro Almodovar i jego najnowsze pełnometrażowe „Matki równoległe”, z nominowaną do Oscara Penelope Cruz. Hiszpański mistrz jest w znakomitej filmowej formie.
Sierpniowe pokazy rozpocznie polska „Sonata”, zachwycająca opowieść o pewnej rodzinie, która postanowiła walczyć o zdrowie swojego dziecka i swoje szczęście. Kolejnym pokazem będą francuskie „Stracone złudzenia”, które udowadniają, jak klasyczna literatura może z powodzeniem korespondować ze współczesnymi problemami. Wydarzeniem Zamkowych Nocy Filmowych będzie też prezentacja „Silent Twins” Agnieszki Smoczyńskiej, najlepszego polskiego filmu w oczach jury zeszłorocznego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Na sercach zrobi się cieplej, a film zachęci do rozmów, po pokazie włoskich „Superbohaterów”, filmu wyreżyserowanego przez Paolo Genovese, którego trafne obserwacje polscy widzowie pokochali w filmie „Dobrze się kłamie w miłym towarzystwie”. Włoskiego reżysera nie opuszcza umiejętność przedstawiania relacji między najbliższymi.
Zamkowe Noce Filmowe 2023 zakończą się seansem specjalnym pod szyldem Zachodniopomorskiego Funduszu Filmowego Pomerania Film. To ze środków tego regionalnego funduszu filmowego, którego donatorami są województwo zachodniopomorskie, miasta Szczecin i Koszalin, powstał „Fucking Bornholm” w reżyserii Anny Kazejak, z udziałem m.in. Macieja Stuhra i Agnieszki Grochowskiej. „Fucking Bornholm” to obraz pokolenia dzisiejszych 40-latków, współczesny komediodramat, który dotyka tematu tożsamości w czasach, gdzie znane nam do tej pory wzorce przestały mieć znaczenie.
(K)