Jurorzy usiądą przed komputerami i podczas transmisji online obejrzą (każdy we własnym domu, w rozmaitych miastach Polski, a nawet na różnych kontynentach) uczestników konkursu baletowego "Złote Pointy", odbywający się co roku w Szczecinie. W taki sposób zostaną wyłonieni finaliści. Po raz pierwszy organizatorzy zdecydowali się na taką formułę imprezy. Wymusiła to na nich obecna sytuacja pandemii.
W szczecińskim Teatrze Polskim – Scenie na Łasztowni wraz z początkiem kwietnia miały się odbyć - XIII Międzynarodowy Konkurs Baletowy Złote Pointy 2020, a także XIX edycja Ogólnopolskiego Konkursu Baletowego o tytuł: „Najlepszy Absolwent Szkół Baletowych w Polsce 2020”. Niestety, organizatorzy imprezy, czyli Fundacja Balet, musieli przenieść imprezę na październik. Tu warto podkreślić, że "Złote Pointy" to jedyny w Polsce międzynarodowy konkurs skierowany do absolwentów. Zatem osoby zatrudniające młodych tancerzy, do oper czy teatrów, mają szansę zobaczyć ich na scenie i być może zaproponować etat albo kontrakt. Corocznie uczestnicy prezentowali się na scenie, przed jurorami i publicznością, w choreografiach klasycznych i współczesnych. Zwykle Szczecin gościł wtedy uczestników z kilku polskich szkół baletowych oraz zagranicznych - w ubiegłym roku byli to młodzi tancerze z Mediolanu, Budapesztu, Kijowa i Iwano-Frankiwska. Teraz, poza Polakami, mieli też przyjechać młodzi Czesi.
W tym roku konkurs będzie dwuetapowy, czyli najpierw jurorzy obejrzą tancerzy na filmach i wybiorą finalistów, a następnie do Szczecina przyjadą - w październiku na galę - tylko wspomnieni finaliści. Spośród nich zostaną wyłonieni laureaci.
(MON)
Fot. Grzegorz Siwa
Więcej w czwartkowym "Kurierze Szczecińskim", a jeśli nie mogą Państwo wyjść z domu, polecamy zakup eKuriera w internecie.
