Szczecińscy twórcy już po raz 4. otworzą drzwi swoich pracowni! To okazja, by się z nimi spotkać, przypatrzeć ich przy pracy i poznać sekrety warsztatów biorących udział w wydarzeniu.
Program czwartej odsłony projektu pn. „Otwarte pracownie i warsztaty” jest wypełniony po brzegi. W tym roku w przedsięwzięciu udział weźmie około 200 artystów i odbędzie się blisko 80 różnorodnych wydarzeń. Na zainteresowanych czekać będzie wiele ciekawych aktywności, prezentacji, niecodziennych spotkań i warsztatów.
Szczegółowe informacje dotyczące poszczególnych aktywności organizowanych w ramach projektów, które odbędą się w dniach 20-29 września br., znajdują się na stronie internetowej www.facebook.com/Pracownie.Szczecin/events.
Inauguracja tegorocznej edycji wydarzenia odbędzie się 19 września br. (czwartek) w ogrodzie Willi Lentza (al. Wojska Polskiego 84). Początek wydarzenia zaplanowano na godzinę 17.00. (K)
***
Rozmowa z organizatorem imprezy, Rafałem Bajeną o tym, co wydarzy się w ramach imprezy i jaki wpływ na rozwój miasta ma wsparcie przemysłu kreatywnego.
Fot. Dariusz Gorajski
- Co wydarzy się w tegorocznej edycji Otwartych pracowni i warsztatów? Czy jest jakiś motyw przewodni wydarzenia?
- Co roku bierzemy pod uwagę jakieś ważne zjawisko w kulturze. W ubiegłym roku pomyśleliśmy o street art-cie. Natomiast ten motyw nigdy nie jest dominujący. Uznajemy, że każdy, kto bierze udział w wydarzeniu, jest jego współorganizatorem. Poza inauguracją, która jest jakimś punktem wyjścia, nie ma tutaj żadnego dominującego nurtu. Niemniej, w tym roku chcemy zwrócić uwagę na edukację kulturalną i artystyczną dzieci, na ich rozwój kreatywny. Należy mówić o kulturze jako o czymś, co jest inwestycją w rozwój miasta, a dzięki sztuce i przemysłom kreatywnym rozwija się innowacyjna gospodarka. Trzeba przestać myśleć o sztuce jako jakimś rodzaju dobroczynności. Szczecin, otwierając swoje pracownie, pokazuje, że sztuka nie jest jedynie formą ekspresji, lecz także fundamentem innowacyjności. To właśnie przemysł kreatywny, oparty na talencie, wyobraźni i oryginalności, coraz częściej staje się katalizatorem wzrostu gospodarczego, tworząc nowe miejsca pracy i przyciągając inwestorów. Dlatego tak ważna jest edukacja artystyczna na etapie szkoły, bo kreatywność sprawi, że w przyszłości ludzie będą kreatywnymi inżynierami, sprzedawcami, prawnikami. Rozwój młodych pokoleń w duchu twórczego myślenia to nie tylko inwestycja w ich przyszłość, ale także w przyszłość miasta. Kontakt z kulturą buduje odpowiedzialność za przestrzeń, w której żyjemy, kształtuje poczucie wspólnoty i wpływa na to, jak postrzegamy naszą rolę w społeczeństwie. Kreatywność staje się kluczowym zasobem nie tylko w sztuce, ale w każdej dziedzinie życia – od biznesu po innowacje technologiczne.
W tym roku będzie dużo nowych rzeczy. Nie wszystkie związane są stricte z twórczością malarską czy rzeźbiarską, ale na przykład z rzemiosłami artystycznymi. Za istotne uważam tutaj to, że mieszkańcy mogą przyjść, czegoś się dowiedzieć i znaleźć dla siebie coś ciekawego. Ważne jest też, że sami twórcy mogą poznać to, co robią inni artyści, czym się zajmują. Obok historycznych pracowni między innymi Stanisława Biżka czy Jarosława Eysymonta pojawiły się też nowe miejsca. Na ten moment w programie jest osiemdziesiąt wydarzeń.
- Które pracownie twoim zdaniem zasługują na szczególną uwagę?
- Mogę powiedzieć, że wszyscy twórcy bardzo się przygotowują do tej imprezy. Często spotkanie z konkretnymi twórcami i ich działaniami są bardzo dużym, pozytywnym zaskoczeniem. Dlatego trudno jest mi wskazać konkretne miejsca. Każdy, w różnym wieku znajdzie coś dla siebie. Na przykład Liceum Plastyczne przygotowuje w godzinach porannych warsztaty, będzie też koncert uczennic czy wystawa zdjęć Janusza Szałańskiego. Jest dużo spotkań, które oferują zajęcia próbne – na przykład grupa Bloco Pomerania organizuje próbę, można będzie ich posłuchać, a dodatkowo, jeśli ktoś zechce pograć na bębnach, to taka możliwość też będzie. Nie zabraknie zajęć z malarstwa i rzeźby w języku angielskim czy z tworzenia biżuterii w języku hiszpańskim. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. W sobotę i niedzielę będzie okazja do zwiedzania pracowni, a od poniedziałku do piątku będą już dostępne różne zajęcia i aktywności dla różnych grup wiekowych.
- Uczestnicy mają więc okazję odkryć nowe pasje i talenty artystyczne.
- Tak, warto wziąć udział w tych wydarzeniach, zupełnie bez zobowiązań, oceniania. To szansa na sprawdzenie, czy jakaś dziedzina sztuki lub rzemiosła nas interesuje, albo po prostu spróbować nowych rzeczy.
- W jakim stopniu wydarzenie, jakim są Otwarte pracownie artystyczne i warsztaty, przyczyniło się do promocji Szczecina i lokalnych artystów? Czy stali się oni bardziej widoczni?
- Zdecydowanie tak. Jeszcze do niedawna ludzie nie wiedzieli, że tych miejsc na mapie miasta jest aż tyle. Każdego roku też rośnie liczba wydarzeń w ramach Pracowni – na początku było ich zaledwie kilkanaście, w tym roku jest ich kilkadziesiąt. Spotkania w pracowniach łączą ludzi, tworzą relacje. Wiele osób wychodzi z domu i bierze udział w wernisażach, wystawach itp. Buduje się przez to świadomość, że w mieście nie jest nudno, że coś się dzieje, a przemysł kreatywny się rozwija. Wydarzenie zyskało też przez te cztery lata sporą renomę, dzięki której możemy rozmawiać i współpracować z konkretnymi instytucjami. Pracownie Artystyczne bez wątpienia są przyczynkiem do rozwoju Szczecina. Pokazujemy, że nie jest ważna wyłącznie rozbudowa infrastruktury miejskiej, ale przede wszystkim aktywizacja ludzi i tworzenie sieci społecznej. A tego właśnie potrzebują mieszkańcy – wyjścia poza codzienne czynności, tematy i troski. To też doskonała okazja, by zacieśnić współpracę pomiędzy sektorem kreatywnym a biznesem. Kultura i sztuka w naturalny sposób sprzyjają innowacyjności, otwartości i współpracy – wartościom, które napędzają rozwój miasta i wzmacniają jego pozycję na mapie gospodarczej. Dzięki inicjatywie Otwarte pracownie i warsztaty Szczecin umacnia swoją pozycję jako miasto twórczości i innowacji, które rozumie, że prawdziwy rozwój opiera się na harmonijnym połączeniu sztuki, biznesu i zaangażowania społecznego.
- Dziękuję za rozmowę.©℗
Agata Jankowska