15 czerwaca 1945 roku Urząd Informacji i Propagandy na Obwód Starogród zawiadamiał, że za dwa dni odbędzie się w mieście „uroczyste przemianowanie ulic, placów i parków”. Ogłoszenie wydrukowane szwabachą można obejrzeć na wystawie „Oswajanie słowem”, czynnej w Muzeum Archeologiczno-Historycznym w Stargardzie, powojennym Starogrodzie.
Gdy w 1945 roku administracja polska obejmowała ziemie zachodnie i północne nad Bałtykiem, Łyną, Odrą i Nysą Łużycką, usuwano język niemiecki z przestrzeni publicznej i nadawano polskie nazwy miejscowościom, miejscom, obiektom. Język był sygnałem oswajania przestrzeni, komunikatem, wysyłanym do osadników, że są w Polsce, a do Niemców – że dla nich jest to kraj obcy.
17 czerwca 1945 roku uroczyście odsłonięto w dzisiejszym Stargardzie tabliczki z nazwami w języku polskim: pl. św. Ducha, ul. Roli-Żymierskiego, pl. Stalina, ul. Armii Czerwonej, ul. Stalina, ul. Wojska Polskiego, ul. Struga, Park Majdanek, ul. Chrobrego. Przy każdej tablicy było wygłaszane „okolicznościowe przemówienie odsłaniające”. Wojska manifestacyjnie usunęło pomnik Bismarcka.
Na wystawie są pierwsze plakaty, zarządzenia i ogłoszenia, wywieszane w miastach w 1945 roku. Najstarsze, z miast Płoty i Świnoujście, są w języku niemieckim, a zostały wydane przez radzieckich komendantów i skierowane do ludności niemieckiej. Najstarsze polskie ogłoszenie pochodzi z 8 lipca 1945 r. ze Szczecina. Podpisał je prezydent miasta Piotr Zaremba, a wydrukowane zostało jeszcze niemieckimi czcionkami. Zaczyna się od znanych słów: „Polacy. (…) Szczecin jest polski!”.
Ogłoszeń, afiszów, zarządzeń jest na wystawie wiele. Wśród najstarszych są drukowane w dwóch językach, po polsku i niemiecku, bądź po polsku i rosyjsku. Dotyczą różnych spraw: komunikacji, aprowizacji, osadnictwa, wysiedlania Niemców. Oto na przykład latem 1946 roku wojewoda Leonard Borkowicz wystosował odezwę do ludności polskiej. Czytamy w niej: „W związku z dokonującą się repatriację ludności niemieckiej z granic Państwa Polskiego ludność Polska winna jak najbardziej poprawnie współdziałać w tej akcji”. Słownictwo jest charakterystyczne dla tamtych czasów, podobnie jak ortografia.
Oswajanie słowem to również nadawanie nazw miejscowościom. Na wystawie jest mapa z maja 1945 roku, a na niej ówczesne nazwy: Gołonóg (dziś: Goleniów), Nowogród (dziś: Nowogard), Starogród nad Iną (dziś: Stargard), Trzebiesz (dziś: Trzebież), Żłobnica (dzi.: Widuchowa). Jest Morze Pomorskie, czyli dzisiejsza Zatoka Pomorska. Spolszczone są też nazwy miejscowości, które do Polski nie zostały włączone, aczkolwiek takie postulaty zgłaszano. Heringsdorf na wyspie Uznam ma na mapie nazwę Przytulnica, Wolgast to Ołogoszcz, Angermünde – Dobrzyniec, Prenzlau – Przemysław, Pasewalk – Pozdawilk, Gartz w Brandenburgii to Grodzisk Zaodrzański, a Schwedt to Świeć. Rugia ma na mapie nazwę: Rana i otoczona jest przez Morze Rańskie.
Na wystawie są też pierwsze ogłoszenia z tygodnika „Szczecin” i stargardzkiej gazety „Wieści”, reklamujące restaurację Śląską, bar Warszawski, Spółdzielnię Spożywców „Lwowska”. Są pierwsze nekrologi.
Bardzo ciekawe, bez mała sensacyjne, są wielkie zdjęcia: panorama Stargardu z 1945 roku i centrum miasta tuż po wkroczeniu wojsk radzieckich. Drugie zdjęcie zostało znalezione w Bibliotece Kongresu USA, a jego autorem jest znany radziecki fotograf wojenny, Jewgienij Chałdej (Chaldej), ten sam, który sfotografował zawieszanie radzieckiej flagi na gmachu Reichstagu. Przez wiele lat uważano, że Chaldej zrobił to zdjęcie w dniu zdobycia Reichstagu. Dopiero niedawno, po szczegółowych badaniach, stwierdzono, że wykonał je kilka dni później, inscenizując moment wieszania flagi.
Wystawę w stargardzkim muzeum, zorganizowaną we współpracy z Archiwum Państwowym w Szczecinie, trzeba zobaczyć. Czynna będzie do 21 lutego 2016 roku. Jej kuratorką jest Jolanta Aniszewska.
Tekst i fot. (b.t.)