Kolejny koncert 52. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Kamieniu Pomorskim tradycyjnie rozpoczęła muzyka organowa. Za kontuarem kamieńskiego króla instrumentów zasiadł przedstawiciel młodego pokolenia organistów polskich Michał Kocot.
M. Kocot jest absolwentem klasy organów prof. Józefa Serafina oraz klasy klawesynu prof. Magdaleny Myczki z Akademii Muzycznej w Krakowie. Kontynuował naukę w Stuttgarcie i Freiburgu oraz na studiach podyplomowych z improwizacji organowej na Akademii Muzycznej im. Karola Szymanowskiego w Katowicach, u prof. Juliana Gembalskiego. Jest laureatem wielu konkursów organowych w kraju i poza jego granicami.
Piątkowy koncert (24 bm.) był dla artysty drugim występem na kamieńskim festiwalu, na którym zadebiutował w 2013 r. Zgromadzona w katedrze publiczność wysłuchała w wykonaniu Michała Kocota Preludium, andante i fugę G-dur BWV 541, zaś w drugiej części koncertu – Andante F-dur KV 616 Wolfganga Amadeusza Mozarta oraz Preludium i Fugę na temat B-A-C-H Franza Liszta. Młodego wirtuoza nagrodzono burzliwymi oklaskami.
W dwóch częściach kameralnych piątkowego koncertu królowały puzony. Swój kunszt muzyczny zaprezentowali bowiem członkowie warszawskiego Kwartetu Puzonowego Hibiki Trombones występujący na co dzień w Operze Narodowej – grający na puzonach tenorowych: Tomomasa Ueyama, Piotr Dąbrowski i Ewa Harasimiuk oraz Piotr Woźniak – na puzonie basowym.
Artyści rozpoczęli od wykonania najbardziej znanego utworu Johanna Pachelbela „Kanon”. Następnie zaprezentowali utwory Bacha, Josepha Haydna i Mozarta oraz fragmenty z „Kunst der Fuge” i chorał „Jesu bleibet meine Freude” wielkiego Jana Sebastiana wzbudzając entuzjastyczną reakcję zgromadzonej w katedrze publiczności.
Trzeci koncert tegorocznego 52. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Kamieniu Pomorskim, podczas którego wystąpią węgierski organista Balázs Szabó oraz szczeciński Chór Męski „Słowiki 60” im. Jana Szyrockiego pod batutą Jacka Kraszewskiego – już w ten piątek (1 lipca) o godz. 19. Festiwalowi patronuje „Kurier Szczeciński”.
Tekst i fot. Błażej Bubnowicz