Szczecińska Opera na Zamku zdobyła trzy nominacje w prestiżowym konkursie w dziedzinie muzyki klasycznej za 2020 rok, czyli XV Teatralnych Nagrodach Muzycznych im. Jana Kiepury. To ogromny sukces, biorąc pod uwagę, że w minionym roku, z powodu pandemii, tej scenie udało się zrealizować na żywo, na deskach teatru zaledwie jedną premierę. Była to opera „Romeo i Julia” Ch. Gounoda w reżyserii Michała Znanieckiego.
Teatralne Nagrody Muzyczne im. Jana Kiepury to jedyny ogólnopolski konkurs, którego celem jest uhonorowanie artystów i twórców związanych ze środowiskiem teatralno-muzycznym. Organizowany jest od kilkunastu lat przez Mazowiecki Teatr Muzyczny. W konkursie może wziąć udział każdy spektakl muzyczny, artysta, wykonawca i inny twórca zgłoszony przez dyrektora jednego z polskich teatrów muzycznych oraz polskich teatrów posiadających w repertuarze wydarzenia muzyczne, działających na terenie Polski. W kapitule konkursu są m.in.: Izabela Kłosińska – sopranistka, Krystyna Mazurówna – tancerka, choreograf, Danuta Renz – śpiewaczka operowa, Marek Chowaniec – scenograf, prof. Ryszard Karczykowski – śpiewak operowy, Andrzej Pągowski – artysta grafik, Jerzy Satanowski – kompozytor, aranżer, reżyser, Janusz Stokłosa - pianista, kompozytor, Tomasz Szymuś - kompozytor, aranżer, dyrygent, Daniel Wyszogrodzki – dziennikarz muzyczny oraz Iwona Wujastyk – przewodnicząca.
Opera na Zamku zgłosiła trzech artystów i ... wszyscy otrzymali nominacje.
- Konkurencja jest ogromna, bo jury rozpatrywało aż blisko 120 zgłoszeń, a więc tym bardziej jesteśmy usatysfakcjonowani naszymi nominacjami - opowiada Magdalena Jagiełło-Kmieciak, rzeczniczka prasowa Opery na Zamku. - Opera na Zamku zgłosiła do konkursu Victorię Vatutinę, tytułową Julię w kategorii „najlepsza śpiewaczka operowa”, Pavla Tolstoya, tytułowego Romea w kategorii „najlepszy śpiewak operowy” i Francka Chastrusse’a Colombiera w kategorii „najlepszy dyrygent”, kierownika muzycznego i dyrygenta „Romea i Julii”. Wszyscy będą walczyć o statuetkę!
Na ogłoszenie wyników i laureatów trzeba trochę poczekać, bowiem uroczysta gala odbędzie się 27 września w Warszawie.
- Aż strach pomyśleć, do czego by doszło, gdybyśmy zrealizowali wszystkie premiery, które planowaliśmy - komentował dyrektor Opery na Zamku, Jacek Jekiel, tuż po ogłoszeniu nominacji. - A niestety, jak wiadomo, odbyła się tylko jedna, tuż przed wybuchem pandemii. Niemniej przepełnia nas wielka radość, że kapituła dostrzegła niebywałe kreacje Victorii Vatutiny, Pavla Tolstoya i Francka Chastrusse’a Colombiera. To pokazuje, że Opera na Zamku w Szczecinie wciąż podąża we właściwym kierunku i nawet pandemia nie jest w stanie z wyznaczonego kursu strącić nas na manowce.
(MON)