Grand Prix, czyli Wielką Nagrodę Publiczności, 54. Przeglądu Teatrów Małych Form KONTRAPUNKT 2019 otrzymał spektakl „Lwów nie oddamy” Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie. Przedstawienie dotyczy zawiłości w trudnych relacjach polsko - ukraińskich, historii obu narodów oraz współczesnych kontaktów.
Z kolei jurorzy (Dorota Buchwald, Arkadiusz Buszko, Michał Nogaś) postanowili nie przyznać nagrody głównej żadnemu z przedstawień, uznając, że prawo to przynależy „zaangażowanej, ambitnej i pełnej wiary w teatr publiczności" - jak napisano w uzasadnieniu tej decyzji.
Jury zdecydowało się zatem docenić i nagrodzić kreacje aktorskie, indywidualności twórcze i koncepty. I tak, wyróżnienie otrzymali: duet aktorski - Michał Przybyła i Dominik Więcek (w spektaklu „Bromance” Sceny Roboczej w Poznaniu), Magdalena Drab za spektakl „Curko moja, ogłoś to. Rytmizowany biuletyn z wystawy Marii Wnęk”, Anna Pijanowska za rolę Lucy w „Hańbie” Teatru Ludowego w Krakowie, Patrycja Soliman za rolę Shirin Shizari w „Irańskiej konferencji” Domu Artystycznego WEDA w Warszawie. Zdecydowano też przyznać dwie równorzędne Nagrody im. Kazimierza Krzanowskiego za indywidualność artystyczną, orzymali je: Artem Manuilov za rolę w spektaklu „Jak ocalić świat na małej scenie” Teatru Powszechnego w Warszawie oraz Valentijn Dhaenens, twórca i reżyser spektaklu „SmallWaR” SKaGeN, Richard Jordan Production & Theater Royal Plymouth.
Nagrodę Rady Miasta Szczecin, „za styl rozmowy o najważniejszych problemach współczesnego świata", dostał Iwan Wyrypajew za „Irańską konferencję”. Z kolei Nagrodę Główną Jury, „za wnikliwą, krytyczną, konsekwentną lekturę polskich dramatów romantycznych oraz ich atrakcyjną formę sceniczną" przyznano Michałowi Zadarze za „Sen srebrny Salomei” CENTRALI oraz STUDIO teatrugalerii w Warszawie.
W dniu prezentacji spektaklu „Lwów nie oddamy", który zachwycił publiczność festiwalu, czyli w niedzielę, w mediach społecznościowych swoje oburzenie przedstawieniem z Rzeszowa wyraził szczeciński radny Dariusz Matecki, uznając je za antypolskie, zniekształcające historię i pełne nawiązań politycznych. W nagranym przez siebie filmiku radny przyznał, że wyszedł w trakcie spektaklu, bo pojawiło się „uderzenie w Kościół katolicki": „Wyszedłem już w momencie, kiedy stwierdzono, by księży najlepiej wysłać w Kosmos rakietą". Z kolei na Facebooku D. Matecki napisał m.in.: „Im więcej walenia w Polsce i Polaków tym większe oklaski? Nic tylko trzeba zacytować Mazurka: „Głupsi od dziennikarzy są tylko aktorzy”."
W tzw. części offowej festiwalu przyznano „wyróżnienie honorowe dla najbardziej offowego spektaklu w nurcie głównym" - otrzymało je przedstawienie pt. „Ballada o apatycznym synu i jego narcystycznej matce" w wykonaniu Lucy Gaizely i Raedie’ego Gaizely-Gardinera. Kolejne wyróżnienie dostała Aleksandra Bożek-Muszyńska za spektakl „Dzień, w którym V. dała mi do myślenia albo jak się pozbyłam prokrastynacji". Z kolei nagrodę im. Zygmunta Duczyńskiego dostały - Vera Popova i Gosia Trajkowska, autorki „Krymu".
Po ogłoszeniu wyników konkursu odbył się świetny koncert. Na scenie Filharmonii Szczecińskiej wystąpił kijowski zespół Dakh Daughters, który podczas ukraińskiego Euromajdanu w 2014 roku stał w pierwszej linii protestów, występując bezpośrednio na barykadach. Ich utwór „Roses/Donbass" stał się hymnem całego ruchu.
©℗
(MON)
Fot. Ryszard Pakieser
Na zdjęciu: Katarzyna Szyngiera, reżyserka i współautorka scenariusza "Lwów nie oddamy".