Teatr Polski w Szczecinie w nowym wydaniu jest coraz bliżej. Właśnie wmurowano kamień węgielny pod budowę tego gmachu. Przekształcony i rozbudowany Teatr Polski ma być główną kulturalną wizytówką naszego miasta, obok charakterystycznego budynku Filharmonii Szczecińskiej.
- Czekaliśmy na ten moment bardzo długo - powiedziała podczas uroczystości Anna Bańkowska z zarządu Województwa Zachodniopomorskiego. - Na szczęście ziściło się to marzenie wielu osób, nie tylko pana marszałka Olgierda Geblewicza i pana dyrektora Adama Opatowicza, ale wielu mieszkańców Szczecina i Pomorza Zachodniego.
Wiceprezydent Szczecina Krzysztof Soska stwierdził, że przebudowa Teatru Polskiego jest imponująca nie tylko ze względu na skalę czy wyzwania inżynierskiego. Istotne jest także to, że to poważna inwestycja w polską, szczecińską kulturę. Dla niego ta inwestycja to sygnał, że w dziedzinie życia kulturalnego idziemy w dobrym kierunku.
- Taka instytucja, zacna, utytułowana, z przepiękną historią, zyskuje nowy blask - mówił Soska. - Zachowa to, co najlepsze w swojej historii. Rozmawiałem z panem dyrektorem i wiem, że nawet "Kot rudy" pozostanie ze swoją specyficzną atmosferą. Ale pojawią się też nowe przestrzenie, choćby teatr szekspirowski, więc zupełnie nowy potencjał, zupełnie nowe możliwości.
Mariusz Hurylski z firmy Budimex, która realizuje projekt, zwrócił uwagę, że ta inwestycja jest dla inżynierów wielkim wyzwaniem.
- Obiekty, które są zabytkowe, zawsze zaskakują rozwiązaniami, nie wszystkie rozwiązania, które są w dokumentacji, są zgodne z rzeczywistością - wyjaśniał. - Poradziliśmy sobie z tym. Nowa część normalnie byłaby w wodzie. Gdyby nie podłączona pompa i odwodnienie, stalibyśmy tutaj w wodzie na głębokości 3 metrów. Mam nadzieję, że inwestycja zakończy się terminowo i na koniec przyszłego roku przekażemy ją inwestorowi w jakości zgodnej z oczekiwaniami i w terminach.
Adam Opatowicz, dyrektor Teatru Polskiego, mówił zaś tak:
- Człowiek wiele potrafi. "Gdyby nie skłonność do obcowania z nierzeczywistością, gdyby nie cudowna dyspozycja do tworzenia fikcji, dotąd nie latalibyśmy po niebie ani nie dotarlibyśmy do głębin oceanów" - tak powiedział kiedyś Gustaw Holoubek, jeden z największych artystów polskiego teatru, teatru, który jest par excellence uosobieniem najczystszej poezji.
Dyrektor dodawał, że teatr jest miejscem spotkań człowieka z drugim człowiekiem, z losem, z niepowtarzalną magią życia, miejscem, w którym potrafimy lepiej zrozumieć siebie oraz innych ludzi. A zatem - jest miejscem niezwykle ważnym.
Przebudowa Teatru Polskiego zakłada przywrócenie pierwotnego wyglądu gmachu przy ul. Swarożyca i metamorfozę trzonu budynku. W ramach rozbudowy powstanie zupełnie nowa żelbetowa część kompleksu teatralnego, w strukturze której szeroko wykorzystane zostanie szkło. Ta część będzie znajdowała się głównie pod ziemią.
W przebudowanym obiekcie znajdzie się scena główna na 610 miejsc, scena teatru szekspirowskiego na 320 miejsc, a także sala kabaretowa, wielofunkcyjna sala prób, scena eksperymentalna, garderoby, magazyny na teatralne rekwizyty, pomieszczenia służbowe.
Zostanie zagospodarowany teren wokół gmachu. Koszt prac budowlanych to 196 milionów złotych. Inwestycja jest realizowana ze wsparciem Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2014 - 2020.
Modernistyczny w stylu budynek Teatru Polskiego zbudowano ok. r. 1920 r według projektu architekta Adolfa Thesmachera dla loży masońskiej. Przebudowany w latach 1935 - 1937 stał się do 1945 r. siedzibą organizacji partyjnej. Po wojnie, w latach 1945 - 1946, mieściło się w nim kino "Bałtyk", odbywały się tu koncerty i mecze bokserskie. Od 1946 r. stał się siedzibą Teatru Polskiego.©℗
Alan Sasinowski