Smutna wiadomość nadeszła z Warszawy. Nie żyje pochodzący ze Stargardu znany muzyk jazzowy i zapalony kolarz Grzegorz Grzyb. 47-letni artysta zmarł w warszawskim szpitalu po potrąceniu przez samochód.
Wiadomość o śmierci Grzegorza zelektryzowała środowisko polskich muzyków, zwłaszcza jazzowych, bo był wspaniałym perkusistą. Od 2008 r. był stałym członkiem krakowskiej grupy Laboratorium oraz członkiem 3 Jazz Soldiers. Prowadził również zajęcia warsztatowe, m.in. w ramach festiwalu Rockowe Ogródki w Płocku. Grzegorz Grzyb grał m.in. w zespole Muńka Staszczyka Szwagierkolaska.
W tragiczną informację o śmierci Grzegorza nie mogą również uwierzyć członkowie Stargardzkiego Towarzystwa Cyklistów, do którego należał on z racji swej życiowej pasji, jaką było kolarstwo. Zginął właśnie podczas porannego treningu na ulicach Warszawy. Jadąc rowerem ul. Modlińską, chciał zmienić pas ruchu ze środkowego na prawy. Wtedy doszło do zderzenia z samochodem osobowym. Mimo wysiłków lekarzy 47-letni muzyk zmarł w szpitalu. ©℗
(gra)
Fot. STC