Prezentacja książki Eugeniusza A. Daszkowskiego pt. „Morski kalejdoskop” w szczecińskiej Książnicy Pomorskiej zgromadziła miłośników marynistyki. Spotkanie, które się odbyło w minionym tygodniu, prowadził ze swadą kpt. ż.w. Włodzimierz Grycner, a muzyczną oprawę zapewnił morski bard – kpt. ż.w. Lech Katkowski ze swoją nieodłączną gitarą.
– Miałam przyjemność pracować z panem Eugeniuszem i robić drobne korekty – mówiła Karolina Boniecka, która została matką chrzestną „Morskiego kalejdoskopu” i zwodowała książkę, skrapiając ją – za pomocą róży – szampanem.
Kapitan żeglugi wielkiej Eugeniusz Andrzej Daszkowski jest nestorem literatury marynistycznej, autorem ponad 20 książek o tematyce morskiej. Pochodzi z Wyszkowa i ma tytuł Honorowego Obywatela tego miasta. Jest absolwentem Państwowej Szkoły Morskiej w Szczecinie oraz Politechniki Szczecińskiej. Przez wiele lat dowodził statkami polskimi i obcymi, pełnił też – w ciągu dwóch kadencji, w latach 1972-78 – funkcję rektora Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie. Pracę na morzu zakończył w 1997 roku. Za swoją twórczość otrzymał liczne nagrody.
– Mam 87 lat, ale to nie jest moja ostatnia książka – zaznaczył kapitan Daszkowski. – Kolejna, pt. „Feralny rejs”, jest już w druku, a jej promocja odbędzie się prawdopodobnie w grudniu.
Na tym nie koniec. Autor zapowiedział następną publikację: „Marynarze i celnicy”.
– W „Morskim kalejdoskopie” znalazły się 24 opowiadania, w tym jedno reportażowe – przybliżył swoją najnowszą książkę kapitan. – Są w niej urywki z mojego życiorysu. Piszę, bo chcę ocalić od zapomnienia wiele rzeczy.
Podczas spotkania Eugeniusz A. Daszkowski otrzymał od Szczecińskiego Oddziału Związku Literatów Polskich model statku „Orla”, pierwszego, którym dowodził.
(ek)
Fot. Ryszard Pakieser