Powieść „Kozioł” szczecinianina Przemysława Kowalewskiego została uznana za Kryminalny Debiut Roku 2023. Nagroda Literacka Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego to osobisty sukces autora, ale też świadectwo pewnego trendu: Szczecin i Pomorze Zachodnie podbijają polską popkulturę jako miejsca zbrodni i występku.
- To kawał dobrej literatury kryminalnej, to kryminał, który wciąga, którego akcja sprawia, że chcemy przewrócić następną kartkę, być w tej akcji - mówił Ryszard Ćwirlej, przewodniczący jury nagrody. - To, co mnie pozytywnie nastawiło do powieści, to fakt, że akcja tej książki rozgrywa się w latach 50., tuż po wojnie, wojna jest praprzyczyną zła, które w „Koźle” jest widoczne. Przemysław Kowalewski odmalował rzeczywistość Szczecina lat powojennych z dokładnością kronikarską, dzięki czemu tę książkę czyta się jak album ze zdjęciami z tamtego czasu.
W jednym z wywiadów radiowych pisarz, na co dzień pracujący jako kierownik działu rozwoju w Morskim Centrum Nauki, opowiadał, że w okresie, o którym pisze, Szczecin była miastem osamotnionym, trudnym, port wciąż pozostawał w rękach wojsk radzieckich, a Rosjanie wywozili wszystko, co było możliwe. Na kartach powieści oprócz bohaterów fikcyjnych pojawiają się autentyczne postaci, takie jak rosyjski żołnierz strzelający do szczecinian, co wywołało protest przed komisariatem, czy zbrodniarz z Urzędu Bezpieczeństwa katujący przedstawicieli podziemia.
- Zależało mi na tym, żeby Szczecin był prawdziwy, ale też na tym, by opowiedzieć o rzeczach, które być może znikają w historii, a żeby zostały w pamięci - deklarował pisarz.
Pisarze ze stolicy Pomorza Zachodniego zajmujący się zbrodniami mają ostatnio dobrą passę. W ub. roku szczecinianin Marek Stelar otrzymał najważniejszą nagrodę, jaką może dostać twórca kryminałów w Polsce - czyli Nagrodę Wielkiego Kalibru. Wyróżniono jego powieść „Krzywda”, w której punktem wyjścia jest zabójstwo emerytowanej nauczycielki Reginy Remus w Nowym Warpnie. Marek Stelar jest wyjątkowo płodnym autorem, ma na koncie kilkadziesiąt tytułów, m.in. cykl o Dariuszu Suderze czy cykl o Rędzi.
Coraz głośniej jest też o prawniczce Dianie Brzezińskiej. W 2019 roku zadebiutowała książką „Będziesz moja”, kolejne trzy tomy ukazywały się do 2021 roku. A 24 kwietnia miała miejsce prapremiera jej najnowszego tekstu, „Wizjonera”.
Jednym z prekursorów współczesnej mody na kryminalny Szczecin jest Leszek Herman, który w roku w 2015 roku wydał powieść „Sedinum. Wiadomości z podziemi”, która następnie doczekała się kontynuacji w trzech tomach: „Latarnia umarłych”, „Biblia diabła” i „Sieci widma”. Od 2020 roku ukazywały się jego kolejne książki: „Zbawiciel”, „Krzyż pański”, „Szachownica” i „Galeon”. W 2016 roku przyznano mu nagrodę Szczecin Business Awards w kategorii Osobowość Regionu, natomiast w 2017 roku otrzymał tytuł honorowego Ambasadora Szczecina.
Szczecin odkrywają także autorzy seriali kryminalnych. Miasto - pokazywane jako miejsce, w którym ogromną rolę odgrywa Odra - było bohaterem chwalonej produkcji „Odwilż” Xawerego Żurawskiego Żuławskiego, i pojawiły się tam lokalizacje takiej jak park Władysława Andersa, ulica Edmunda Bałuki, filharmonia czy port, w którym według wizji reżysera zlokalizowano komisariat policji. Powstaje drugi sezon serialu. ©℗
Alan Sasinowski