Piątek, 12 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Mieszkamy w polskiej stolicy zbrodni...

Data publikacji: 04 maja 2024 r. 13:14
Ostatnia aktualizacja: 04 maja 2024 r. 20:14
Mieszkamy w polskiej stolicy zbrodni...
Przemysław Kowalewski został nagrodzony za powieść o powojennym Szczecinie.  Fot. Przemysław Kowalewski/Facebook  

Powieść „Kozioł” szczecinianina Przemysława Kowalewskiego została uznana za Kryminalny Debiut Roku 2023. Nagroda Literacka Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego to osobisty sukces autora, ale też świadectwo pewnego trendu: Szczecin i Pomorze Zachodnie podbijają polską popkulturę jako miejsca zbrodni i występku. 

REKLAMA

- To kawał dobrej literatury kryminalnej, to kryminał, który wciąga, którego akcja sprawia, że chcemy przewrócić następną kartkę, być w tej akcji - mówił Ryszard Ćwirlej, przewodniczący jury nagrody. - To, co mnie pozytywnie nastawiło do powieści, to fakt, że akcja tej książki rozgrywa się w latach 50., tuż po wojnie, wojna jest praprzyczyną zła, które w „Koźle” jest widoczne. Przemysław Kowalewski odmalował rzeczywistość Szczecina lat powojennych z dokładnością kronikarską, dzięki czemu tę książkę czyta się jak album ze zdjęciami z tamtego czasu. 

W jednym z wywiadów radiowych pisarz, na co dzień pracujący jako kierownik działu rozwoju w Morskim Centrum Nauki, opowiadał, że w okresie, o którym pisze, Szczecin była miastem osamotnionym, trudnym, port wciąż pozostawał w rękach wojsk radzieckich, a Rosjanie wywozili wszystko, co było możliwe. Na kartach powieści oprócz bohaterów fikcyjnych pojawiają się autentyczne postaci, takie jak rosyjski żołnierz strzelający do szczecinian, co wywołało protest przed komisariatem, czy zbrodniarz z Urzędu Bezpieczeństwa katujący przedstawicieli podziemia.  

- Zależało mi na tym, żeby Szczecin był prawdziwy, ale też na tym, by opowiedzieć o rzeczach, które być może znikają w historii, a żeby zostały w pamięci - deklarował pisarz. 

Pisarze ze stolicy Pomorza Zachodniego zajmujący się zbrodniami mają ostatnio dobrą passę. W ub. roku szczecinianin Marek Stelar otrzymał najważniejszą nagrodę, jaką może dostać twórca kryminałów w Polsce - czyli Nagrodę Wielkiego Kalibru. Wyróżniono jego powieść „Krzywda”, w której punktem wyjścia jest zabójstwo emerytowanej nauczycielki Reginy Remus w Nowym Warpnie. Marek Stelar jest wyjątkowo płodnym autorem, ma na koncie kilkadziesiąt tytułów, m.in. cykl o Dariuszu Suderze czy cykl o Rędzi. 

Coraz głośniej jest też o prawniczce Dianie Brzezińskiej. W 2019 roku zadebiutowała książką „Będziesz moja”, kolejne trzy tomy ukazywały się do 2021 roku. A 24 kwietnia miała miejsce prapremiera jej najnowszego tekstu, „Wizjonera”.

Jednym z prekursorów współczesnej mody na kryminalny Szczecin jest Leszek Herman, który w roku w 2015 roku wydał powieść „Sedinum. Wiadomości z podziemi”, która następnie doczekała się kontynuacji w trzech tomach: „Latarnia umarłych”, „Biblia diabła” i „Sieci widma”. Od 2020 roku ukazywały się jego kolejne książki: „Zbawiciel”, „Krzyż pański”, „Szachownica” i „Galeon”. W 2016 roku przyznano mu nagrodę Szczecin Business Awards w kategorii Osobowość Regionu, natomiast w 2017 roku otrzymał tytuł honorowego Ambasadora Szczecina.

Szczecin odkrywają także autorzy seriali kryminalnych. Miasto - pokazywane jako miejsce, w którym ogromną rolę odgrywa Odra - było bohaterem chwalonej produkcji „Odwilż” Xawerego Żurawskiego Żuławskiego, i pojawiły się tam lokalizacje takiej jak park Władysława Andersa, ulica Edmunda Bałuki, filharmonia czy port, w którym według wizji reżysera zlokalizowano komisariat policji. Powstaje drugi sezon serialu. ©℗

Alan Sasinowski

REKLAMA

Komentarze

Jarl Bischek
2024-05-06 13:31:48
Nie tylko fikcyjna zbrodnia literacka, ale coś co ma wymiar zorganizowanej przestępczości. Gdzie się nie spojrzy i to wszystko ukrywane pod przykrywką polskości. Bo np. Polscy patrioci to mogą oszukiwać przy unijnych przetargach. Zuchy. Albo można oszukiwać przy opłatach za śmieci, albo centralne ogrzewanie. I wcale nie strzela jakiś fikcyjny żołnierz radziecki. Tylko jest zbiorowa odpowiedzialność.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Jarl Bischek
2024-05-06 13:21:59
I to by się zgadzało. A życie prześciga fikcję literacką. I chyba też jest sporo komedii. Ci źli Rosjanie,a dobrzy Polacy. A rzeczywistość. O np. Stargard, gdzie Polacy niszczą zabytkową zabudowę starego miasta. Nie oszczędzają nawet kościołów. W kolegiacie zamalowano hebrajskie litery na jednym z malowideł. W ten sposób Polacy pokazują, że nie czują się u siebie. Bo kto jest u siebie ma szacunek do swojej historii. Ale jak nie jego to niszczy.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Przemek -
2024-05-05 10:11:48
aleś pierdyknął...
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Zbych
2024-05-05 06:24:23
Oj,dziennikarze,dziennikarze,!
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Literówka
2024-05-04 20:03:21
Xawery Żuławski ;-)
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tomaszq
2024-05-04 20:00:15
Taki mamy kraj jaki potrafimy zrobić. Cieszyć się tylko że ktoś czyta a ktoś pisze. Dziś ludzie w znacznej części twarze wklejone mają w wyświetlacze telefonów czy komputerów. A w tych telefonach i komputerach tylko straszenie wojną , nienawiść i strach. Kciuk do góry dla autora , kupię książkę przeczytam i sam ocenie. Ale jak napisał autor artykułu, fajnie się czyta książki jak są napisane jak "album ze zdięciami".
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Hanka
2024-05-04 19:11:41
Powodów do dumy nie mamy. Literatura kryminalistyczna lub gangsterska. Jednym słowem wciąż dziki zachód. Tak jesteśmy postrzegani przez mieszkańców Polski od lat.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Hanka
2024-05-04 19:07:00
Może bez komentarza. Powodów do dumy nie mamy. Kryminał albo gangsterka. Jednym słowem, wciąż dziki zachód.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA