Kiedy zaczynali swoją działalność, o niepełnosprawności mówiło się szeptem, a dzięki ich wytrwałości i zaangażowaniu w pomoc dzieciom, wyjątkowych artystów może zobaczyć cały Szczecin. Koło Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa Iskierka TPD obchodzi swoje 20-lecie i z tej okazji w DK Słowianin odbyła się uroczysta gala podsumowująca lata pracy koła. To jednak nie koniec atrakcji, bo już w tę sobotę w Centrum Handlowym Galaxy podopieczni koła wystąpią w niezwykłym programie artystycznym przed zupełnie nową dla siebie publicznością.
Niezwykli – tak określić można członków Koła Rodziców i Przyjaciół Dzieci z Zespołem Downa. O ich wyjątkowości nie świadczy tylko fakt dodatkowego chromosomu w kodzie genetycznym, ale także niezwykłej chęci niesienia pomocy, otwartości i życzliwości. Jak podkreśla przewodnicząca Koła, Marzanna Kuszyńska, 20 lat działalności powinno napawać dumą.
- Istniejemy przed 20 lat - mówi. - Ktoś mi uświadomił niedawno, że wiele organizacji doskonale działa, ale nie mają aż takiego stażu. Pierwszym, z czego jestem dumna, jest to, że po prostu jesteśmy, że udało nam się utrzymać aktywność w tym czasie. A przede wszystkim to, że nasi podopieczni, dzieci, młodzież, dorośli, bo ta rozpiętość wiekowa jest bardzo duża, że oni mają utrzymaną stałą rehabilitację i opiekę. Zawdzięczamy to temu, że nasze koło jest w strukturze Towarzystwa Przyjaciół Dzieci.
Koło zrzesza rodziców i dzieci, dając im nie tylko możliwość korzystania z zajęć rozwijających umiejętności i zainteresowania, ale przede wszystkim bezpieczne i akceptujące środowisko.
- Wspaniałe jest to, że kiedy przychodzą do nas nowi rodzice z dzieckiem, które się dopiero urodziło albo z dzieckiem starszym, bo czasami na takie przyjście decydują się już rodzice dzieci starszych, a nawet dorosłych, to znajdzie u nas miejsce, zajęcia, na których będzie mogło się rozwijać. Będzie mogło korzystać z zajęć rozwijających zainteresowania, ale także turnusów rehabilitacyjnych. A co najważniejsze – odnajdzie przyjaciół, spotka się z bezwarunkową akceptacją. Tak myśleliśmy 20 lat temu, kiedy było nas tylko kilka rodzin, że nie tylko zapewnimy dzieciom stałą rehabilitację, ale też stworzymy środowisko, gdzie nasze dzieci będą się czuły dobrze – dodaje pani Marzanna.
Dla rodziców to także realne wsparcie i pomoc na każdym etapie rozwoju dziecka. Jak dodaje Magdalena Seidler-Kumor, mama jednego z podopiecznych, bycie częścią Iskierek to nie tylko wsparcie, ale także spokój o przyszłość swojego dziecka.
- To jest takie niesamowite, bo człowiek na początku się broni. Często jest tak, że się nie chcesz spotykać z takimi dziećmi, z takimi rodzicami, ale jak się odważysz na to spotkanie, to jest niesamowite. Wsparcie, jakie dostajesz, jeszcze pomoc terapeutyczna dla dziecka. Właściwie możesz spać spokojnie, bo nie musisz martwić się już o życie swojego dziecka – opowiada Magdalena.
W przeciągu 20 lat działalności postrzeganie osób z zespołem Downa znacznie się zmieniło. Wpływ na to miały media, seriale, działalność organizacji i stowarzyszeń, ale także i przede wszystkim same osoby z trisomią, które są aktywne zawodowo, spełniają się, mają wiele hobby i zainteresowań. W czasie kiedy Koło powstawało, nie było to jednak tak oczywiste.
- Widzę zmianę pokoleniową, gdy my zaczynaliśmy, bo ja jestem z tego czasu, kiedy Koło powstawało z inicjatywy Moniki i Grzegorza Sochańskich. Oni zgromadzili grupę rodzin. Wtedy nas cieszyło wszystko. Powoli dochodziliśmy do tego, jakie zajęcia są najbardziej adekwatne do potrzeb naszych dzieci. To były poszukiwania. Gdy przychodzą rodzice młodszych dzieci, to przychodzą do struktury, która już jest, mają bardzo bogatą ofertę. W tej chwili już jest tyle nowych metod i tyle nowych ośrodków i turnusów rehabilitacyjnych, że ta dostępność dla rodziców młodszych dzieci jest znacznie większa. 20 lat temu wyglądało to trochę inaczej. My nawet wychodząc z naszymi dziećmi do miejsc publicznych, może nie tyle mieliśmy poczucie lęku, ile jakąś obawę o to, jak zostaniemy przyjęci. Natomiast teraz mam poczucie, że już żaden rodzic nie ma problemu z tym, żeby wziąć swoje dziecko do restauracji, do kina, do teatru, spacerować z nim w parku i przykre sytuacje raczej się nie zdarzają – opowiada Marzanna Kuszyńska.
Podczas uroczystej gali w Domu Kultury Słowianin nie zabrakło czasu na wspomnienia, ale także i podziękowania. Specjalnymi statuetkami uhonorowani zostali m.in. terapeuci, dyrektorzy jednostek oświatowych, w których uczą się dzieci z trisomią, rodzice wspierający Koło, a także sami założyciele. Wszystko uświetniły występy podopiecznych, m.in. inscenizacja teatralna na podstawie „Snu Nocy Letniej”, występy taneczne czy przezabawne przedstawienie „Paweł i Gawiedź”.
To jednak nie koniec świętowania, gdyż już w sobotę, 23 listopada w godzinach od 14 do 16 w Centrum Handlowym Galaxy zobaczyć będzie można występy artystyczne Iskierek i gości.
- Dla nas to wydarzenie niezwykłe, gdyż występy osób z niepełnosprawnością intelektualną odbywają się zazwyczaj w bardzo zamkniętym gronie - przynaje przewodnicząca Koła. - Zapraszani są rodzice, rodzina, najbliżsi, znajomi i tak się spotykamy w tym samym gronie raz po raz. Oczywiście podziwiamy nasze dzieci, bo one zasługują na podziw, wkładają bardzo dużo pracy w to, żeby zatańczyć czy przedstawić jakąś inscenizację teatralną. Natomiast tutaj wychodzimy do miejsca, gdzie jakiś widz być może nigdy się nie spotkał z osobami z niepełnosprawnością. Wszystkie zespoły i soliści przygotowują się bardzo solidnie i bardzo przeżywają, że to jest takie miejsce publiczne, otwarte, gdzie będą mogli pokazać się od jak najlepszej strony. Mam poczucie, że to jest też coś wyjątkowego.©℗
Magdalena Klyta