Mimo iż rząd zdecydował o odmrożeniu funkcjonowania teatrów, od 6 czerwca, w Szczecinie na razie raczej nie będzie można się wybrać na spektakl. Cześć tutejszych instytucji nie planuje w tym sezonie artystycznym (czyli do końca czerwca) żadnych wydarzeń z udziałem publiczności, inne jeszcze nie podjęły decyzji, a kolejne ruszą, choć w innym niż podany termin, ale tylko z częścią dotychczasowych działań.
Z możliwości "odmrożenia" nie zdecydował się skorzystać Teatr Współczesny. Mimo iż aktorzy intensywnie pracują teraz na próbach nad nowym spektaklem, który gdyby nie pandemia, grany byłby już od kwietnia.
- Nie zmieniamy naszych planów, czyli 30 maja odbędzie się wewnętrzna premiera "Króla potworów". Ale premierę z publicznością ten spektakl będzie miał w nowym sezonie. W czerwcu nie zagramy przedstawień - poinformowała nas Ewa Madruj z Teatru Współczesnego.
Teatr Kana czeka na więcej informacji, z ministerstwa kultury, co do wytycznych, jak ma teraz wyglądać reżim sanitarny podczas spektakli.
- Cały czerwiec przeznaczamy, jak zwykle, na prace organizacyjne Festiwalu Spoiwa Kultury, które - niestety - ze względu na niepewną sytuację - musieliśmy przenieść na drugą połowę roku, mamy nadzieję. Jednak prace organizacyjne są w toku - powiedziała nam Ewa Julianna Szostak z Kany. - Teatr cały czas działa - w internecie. We wtorek chociażby graliśmy spektakl w Kanie, który pokazywaliśmy na żywo na YouTube i na naszej stronie internetowej. Udało się nawet po spektaklu spotkać i porozmawiać z widzami na platformie Zoom. W czerwcu planujemy jeszcze kilka podobnych aktywności (choćby 2 czerwca, w dzień urodzin Zygmunta Duczyńskiego, zrealizujemy premierę rejestracji archiwalnego spektaklu "Geist"). Na tę chwilę nie znamy jeszcze realnych wytycznych, które będą nas obowiązywać od 6 czerwca, dlatego trudno jest dziś zdecydować, czy będziemy mieli możliwość je zastosować. Przede wszystkim myślimy o bezpieczeństwie naszych widzów, za które - jeśli ruszymy w jakiś sposób w czerwcu - będziemy przecież odpowiedzialni. Czekamy na wytyczne, by móc podjąć dalsze decyzje. Na pewno nie rezygnujemy z zaplanowanej działalności online i organizacyjnej, festiwalowej.
Teatr Kameralny chce, by widzowie się wypowiedzieli, czy zdecydują się na przyjście na spektakl.
- Cieszymy się bardzo, że mamy możliwość otwarcia teatru, zabieramy się za czyszczenie i odkażanie wszystkich przestrzeni teatralnych. Ale tak naprawdę musimy się wsłuchać w widzów, mając na uwadze ich bezpieczeństwo. Dlatego na Facebooku zapytamy widzów o to, czy są chętni przyjść na spektakle, czy może jednak ciągle boją się epidemii i spotkań w sali teatralnej - mówi Zofia Janicka z teatru przy Bramie Portowej. - Niezależnie od tej decyzji widzów, odbędzie się zaplanowana wcześniej premiera online, 15 czerwca.
Od początku lipca Zamek Książąt Pomorskich chce wystawiać spektakle, ale na razie wyłącznie w przestrzeni plenerowej - na dużym dziedzińcu zamkowym. Planowane są nie tylko przedstawienia dla dorosłych, ale też dla dzieci.
Do Opery na Zamku wybierzemy się dopiero w sierpniu albo we wrześniu.
- W przeciwieństwie do małych podmiotów organizacyjnych czy gospodarczych instytucje kultury to są bardzo złożone i skomplikowane organizmy, których uruchomienie jest równie skomplikowane, jak wyruszenie transatlantykiem na ocean - uważa Jacek Jekiel, dyrektor Opery na Zamku. - Czerwiec jest miesiącem wygaszania działalności artystycznej po znojnym sezonie, co oznacza, że de facto nie mamy nawet możliwości wystartować przed wakacjami, bowiem zawiesiliśmy repertuar. Ten, który był zaplanowany, często jest niemożliwy do zrealizowania ze względu na nieodbyte premiery i inne wydarzenia. A także całą masę obostrzeń, które wynikają z organizowania imprez plenerowych. Sens i możliwość powrotu do działalności artystycznej przewiduję z końcem sierpnia, może z początkiem września.
(MON)
Fot. Zbigniew Niecikowski