Na wystawie są drewniane szopki, anioły, figurki z kapliczek, sceny biblijne wykonane z prostych desek i przedmiotów codziennego użytku (asamblaże), jutowych worków, fragmentów drutu, garści siana. Symboliczność prac i sposób wykorzystania drewna dowodzi inspiracji twórczością Władysława Hasiora (o tym też mówiono na wernisażu), a klimat rzeźb, wśród których są m.in. kapliczki z miejscami dla ptaków – zauroczenia ludowością i postawą św. Franciszka.
Jerzy Gąsiorek kończył studia z historii, muzealnictwa i wystawiennictwa w Poznaniu i Toruniu. Od wielu lat mieszka w Gorzowie, gdzie był nauczycielem, szefem galerii sztuki współczesnej i kierownikiem Biura Wystaw Artystycznych. Należy do Związku Artystów Plastyków i Związku Literatów Polskich, pisze wiersze, wydał osiem tomików. Swoje rzeźby i asamblaże prezentował na wystawach indywidualnych w Gorzowie, Kołobrzegu, Łodzi, Bydgoszczy, Radomiu, w niemieckich galeriach w Friedersdorfie i Baskow. W Gorzowie stworzył Biennale Sztuki Sakralnej, został uhonorowany Nagrodą im. Brata Alberta.
Na wernisaż przyjechała grupa gorzowian ze znaną dziennikarką i publicystką Krystyną Kamińską. Jerzy Gąsiorek bardzo ciepło mówił o Ireneuszu Krzysztofie Szmidcie, szczecińskim niegdyś poecie, reżyserze, dramaturgu, moderatorze życia kulturalnego, twórcy grup poetyckich i kabaretów, który od dawna mieszka w Gorzowie. Półtora miesiąca temu zorganizowano mu tam jubileusz 80-lecia urodzin, 60-lecia pracy twórczej i 50-lecia członkostwa w ZLP.
Wystawa w Galerii Kapitańskiej (ul. Kapitańska 2) czynna będzie do 18 grudnia (godz. 16-18).
(b.t.)