Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Filmowy i inspirujący Transatlantyk

Data publikacji: 10 sierpnia 2015 r. 09:54
Ostatnia aktualizacja: 08 listopada 2018 r. 02:40
Filmowy i inspirujący Transatlantyk
 

KINO występuje tu w roli głównej, ale obok niego imprezie pod nazwą Międzynarodowy Transatlantyk Festival Poznań, towarzyszą spotkania z wybitnymi ludźmi, legendarnymi twórcami zawodów filmowych i tymi, którzy dopiero na tę legendę pracują, gorące debaty, konkursy, prezentacje, wystawy. Festiwal, który rozpoczyna się 7 sierpnia w Poznaniu, jest widoczny w całym mieście, dociera do każdej dzielnicy, a także do innych miast w regionie i nie sposób go nie zauważyć.

Nie byłoby go zapewne, gdyby nie jego twórca Jan A.P. Kaczmarek, kompozytor muzyk, laureat filmowego Oskara. Człowiek sukcesu, twórczego myślenia i autor wielu cenionych utworów. Ale także człowiek związany z Wielkopolską i Poznaniem. Jako młody, uzdolniony muzycznie chłopak, pokazywał swój talent w Koninie. Potem, już w Poznaniu zaczął pisać muzykę do spektakli politycznie zaangażowanego „ Teatru Ósmego Dnia” i wspólnie z kolegą założył „ Orkiestrę Ósmego Dnia”, z którą zaczął odnosić sukcesy w Europie i w USA. A pięć lat temu  wymyślił i zorganizował z wielkim rozmachem Międzynarodowy Transatlantyk Festival Poznań.

Nie tylko jego organizatorzy, ale także ludzie sztuki i kultury twierdzą, że jest on „najbardziej dynamicznie rozwijającym się festiwalem nowej generacji w środkowej Europie, szeroko komentowanym w krajowych i zagranicznych mediach.” Jan. A.P. Kaczmarek wymyślił sobie, że będzie on festiwalem idei i, że będzie: otwarty, odważny i... glokalny. Co oznacza to ostanie, dziwne słowo? Ano to, że chociaż impreza ma lokalny charakter w działaniu i tożsamości, to jednocześnie jest globalna „ w rozumieniu konsekwencji i kontekstu własnego działania.” To założenie przyniosło skutek, bo festiwal jest sukcesem, głośno komentowanym, a uczestnictwa w nim nie odmawiają wielkie postaci światowej kultury, w tym oczywiście kina.

Każda z dotychczasowych edycji przyciągała ok. 70 tysięcy uczestników, co oznacza, że do tej pory wzięło w niej udział ponad ćwierć miliona ludzi. Mieli oni okazję zobaczyć 589 filmów, 1037 seansów filmowych, 230 polskich premier, a także zobaczyć wiele wyjątkowych koncertów. Ponadto chętni mogli uczestniczyć warsztatach artystycznych, spotkaniach itp.

Na hity festiwalu wyrosło kino...łóżkowe i kino kulinarne. Oglądanie filmów z łóżek, w plenerze to miła i wygodna rzecz, dlatego organizatorzy postanowili, że łóżka będą mogły być wykorzystane także poza seansami. Niezwykle ciekawe ze względu na swoją tematykę jest ten drugi hit imprezy, czyli kino kulinarne, w ramach którego można zobaczyć bardzo dobre filmy. To kino nie musi się jednak kończyć wraz z napisem „koniec”, ale może być inspiracją do dobrej i zdrowej kolacji. Dyrektor i twórca poznańskiego festiwalu jest wielkim fanem zdrowej, ekologicznej żywności, wolnej od chemii i GMO. Uważa, że „ niezdrowe, zatruwające ludzi jedzenie jest równie groźne, jak wojny”. To właśnie takiemu jedzeniu trzeba wypowiedzieć wojnę i stąd między innymi kino kulinarne.

Festiwal oparty na czterech filarach: filmie, muzyce, edukacji i inspiracji potrwa do 14 sierpnia. Bez wątpienia warto go zobaczyć.

Marek OSAJDA

 

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA